Andrzej Wardziak na co dzień mieszka na warszawskim Ursynowie.
Urodził się w 1985 roku, a z wykształcenia jest tłumaczem angielskiego. „Infekcja”
jest debiutanckim dziełem autora i szczerze mogę stwierdzić, iż jest to bardzo
udany debiut.
Wyobraź sobie piękny słoneczny dzień, niczym nie różniący
się od innych. Do czasu gdy…
No właśnie, coś dziwnego zaczyna się dziać. Ludzie zaczynają
być agresywni i atakować się nawzajem. Ale to nie koniec. Na ulicach zaczynają
się dziać sceny jak z horrorów. Wszędzie pełno krwi, ludzkich wnętrzności i
oderwanych części ciał. A na dodatek goni Cię horda zombie, która widzi w Tobie
swój kolejny posiłek. Ale żeby tego było mało jeśli umrzesz zjedzony przez
zombie, niebawem wstaniesz jako jeden z nich, jeśli cię ugryzą też staniesz w
ich szeregach.
A gdyby było tego mało, żadna pomoc nie nadchodzi, jesteś zdany sam na siebie. A dodatkowo pojawia się nowy przeciwnik. Do czego się posuniesz aby przeżyć?
A gdyby było tego mało, żadna pomoc nie nadchodzi, jesteś zdany sam na siebie. A dodatkowo pojawia się nowy przeciwnik. Do czego się posuniesz aby przeżyć?