Pierwsza książka autorki wywarła na mnie ogromne wrażenie,
musiałam sprawdzić jak będzie z kolejną lekturą z pod jej pióra. Nie mogłam się
powstrzymać aby nie sięgnąć po „Coś do ukrycia”, ta pozycja była tak kusząca,
że nie mogłam się jej oprzeć.
Cade mieszka w Filadelfii, próbuje pozbierać w całość swoje
złamane serce przez Bliss. Mimo że udaje przed nią i przed Garrickiem, że
wszystko jest w porządku wcale tak nie jest. Spotkanie w kawiarni utwierdza go
tylko w przekonaniu, że nie może spotykać się z nimi za często, bo jego serce
nadal boli. I w tedy wszystko się zmienia. W kawiarni pojawia się Mackenzie i prosi
go o bardzo nietypową przysługę, bowiem Cade ma udawać jej chłopaka przed jej
rodzicami, którzy niezapowiedzianie wpadli do niej z wizytą. Przysługa wydaje
się być prosta i niezobowiązująca, a aktorska natura nie daje o sobie
zapomnieć…
Co wyniknie z tej niby prostej przysługi, czy będzie ona tak
prosta jak się wydawała?