„Czy wspominałam, że za Tobą tęsknię?” to książka, której
nie mogłam się doczekać. Odliczałam każdy dzień do jej premiery, a inne pozycje
nie wzbudzały mojego zainteresowania. O zgrozo, nie czytałam, nie pisałam i nie
mogłam znaleźć sobie miejsca. Kiedy kurier dostarczył mi paczkę, nie minęło
pięć minut, a już byłam całkowicie pochłonięta czytaniem! Tylko, czy mój głód
został zaspokojony? A ostatni tom Dimily okazał się tak rewelacyjny, jak tego
oczekiwałam? Wyobrażenia to jedno, a rzeczywistość może okazać się zbyt
brutalna i bardzo szybko sprowadzić na ziemię…
Minął rok, od kiedy Tyler wyjechał…
Eden musiała sama zmierzyć się z konsekwencjami wyjawienia
ich sekretu. Miłość się skończyła, zastąpił ją gniew i rozczarowanie. Studia w
Chicago tylko pomogły oderwać się od rzeczywistości, a każdy powrót do Santa
Monica był nieprzyjemnym doświadczeniem. Wściekła rodzina, szepty ludzi na
ulicy, to tylko wierzchołek tego, co musiała znosić.
Kiedy niespodziewanie Tyler się pojawia, nic już nie jest
takie samo. A konflikt w rodzinie narasta.
Czy Eden wybaczy Tylerowi?
Czy zrozumie, dlaczego tak nagle wyjechał?
Czy jest jeszcze dla nich szansa, aby byli razem?