„Kuro” to najnowsza propozycja od Wydawnictwa Waneko. Manga
dla dzieci z nutą grozy. Pewnie w tym momencie zastanawiacie się, co mnie
skłoniło do sięgnięcia po taki tytuł… musicie pamiętać, że jestem otwarta na
wszelkie nowości i nie ograniczam się w tym, co czytam (to tak dla
przypomnienia, albo dla osób, które trafiły tutaj po raz pierwszy). Nieważne,
dla jakiej grupy odbiorczej, jest dana pozycja. Jeśli ma ciekawy opis, to się z
nią zapoznam. Tym bardziej, jeśli zostanie przez kogoś polecony. I tak właśnie
jest z „Kuro”. Teraz tylko pozostało pytanie, czy komiks jest faktycznie godny
uwagi. Jak myślicie?
W ogromnej posiadłości żyje samotna mała dziewczynka wraz ze
swoim kotem.
Wspólne dni mijają spokojnie i radośnie, ale wbrew pozorom,
gdzieś tam na zewnątrz czai się groza, której dziewczynka nie dostrzega.
W mieście, którym mieszka, jest tylko jedna zasada, nikomu
nie wolno schodzić ze ścieżki…
Dlaczego?
Co się stanie, kiedy ktoś z niej zboczy lub postanowi
świadomie ją opuścić?
Oto Koko i Kuro, i ich niesamowita historia…