O tej książce było bardzo głośno. Dosłownie wszędzie można
było dostrzec jej obecność. Konkursy recenzje, oferty księgarni internetowych z
każdej strony potencjalny czytelnik był kuszony, a do tego ta piękna, kusząca
okładka. Nic dziwnego, że ciężko było się oprzeć chęci przeczytania tej
pozycji, a w dodatku ta promocja w biedronce. Jak tylko ją zobaczyłam od razu,
bez jakiegokolwiek zastanowienia wzięłam ją z koszyka i zaniosłam do kasy.
Tylko, czy faktycznie było warto? A może ta cała nagonka była przereklamowana i
tylko zmarnowałam czas?
Wojna, w której użyto broni bakteriologicznej podzieliła
społeczeństwo. Tylko najmłodsi do dwudziestego roku życia i seniorzy otrzymali
szczepionki. Cała reszta była skazana na śmierć. Dla Callie i jej brata był to
wyrok podwójny. Nie mając dziadków, ani rodziców trafili na ulice, gdzie muszą
walczyć o przetrwanie. Jedyną szansą na w miarę normalne życie jest Prime
Destinations, firma znana także jako Bank Ciał. Tam ciała nastolatków z ulicy, są wypożyczane Enderom – staruszką, którzy znów chcą być młodzi. Ona i
bezlitosny system, kryjący za sobą przerażająca prawdę.
Czy Callie odważy się na tak radykalny krok? Jakie
konsekwencje może wywołać taka decyzja? I najważniejsze, co ukrywa Prime
Destinations?