„Kuro” to najnowsza propozycja od Wydawnictwa Waneko. Manga
dla dzieci z nutą grozy. Pewnie w tym momencie zastanawiacie się, co mnie
skłoniło do sięgnięcia po taki tytuł… musicie pamiętać, że jestem otwarta na
wszelkie nowości i nie ograniczam się w tym, co czytam (to tak dla
przypomnienia, albo dla osób, które trafiły tutaj po raz pierwszy). Nieważne,
dla jakiej grupy odbiorczej, jest dana pozycja. Jeśli ma ciekawy opis, to się z
nią zapoznam. Tym bardziej, jeśli zostanie przez kogoś polecony. I tak właśnie
jest z „Kuro”. Teraz tylko pozostało pytanie, czy komiks jest faktycznie godny
uwagi. Jak myślicie?
W ogromnej posiadłości żyje samotna mała dziewczynka wraz ze
swoim kotem.
Wspólne dni mijają spokojnie i radośnie, ale wbrew pozorom,
gdzieś tam na zewnątrz czai się groza, której dziewczynka nie dostrzega.
W mieście, którym mieszka, jest tylko jedna zasada, nikomu
nie wolno schodzić ze ścieżki…
Dlaczego?
Co się stanie, kiedy ktoś z niej zboczy lub postanowi
świadomie ją opuścić?
Oto Koko i Kuro, i ich niesamowita historia…
Pierwszy tomik mangi nie należy do tych najobszerniejszych.
Sto dwadzieścia sześć stron, to niewiele, ale za to połowa z nich jest w
kolorze. Z pozoru niewinna historyjka, z każdą kolejną strona nabiera aury
tajemniczości. I wyjaśnienia są jedynie zdawkowe. Jestem ogromnie ciekawa, co z
tego wszystkiego wyniknie… bo potencjał, jest ogromny. Teraz tylko pozostaje
pytanie, jak zostanie wykorzystany? Tak. Nawet ja, taki stary koń, za
przeproszeniem oczywiście, poddałam się urokowi tego tytułu. Możecie się śmiać
ze mnie, ale ja na to nic nie poradzę. Czasami już tak mam.
Koko to, dziewczynka, która straciła swoich rodziców. Mimo
to wciąż potrafi się uśmiechać. Nie pogrążyła się w rozpaczy. Uwielbia wymyślać
historie, które spisuje w wolnym czasie. Inne dzieci, które mieszkają w
mieście, uważają ją za dziwaka, przez co nie ma przyjaciół. Oprócz jednej
dziewczynki, która mimo zakazu, przychodzi do niej i ilustruje jej opowiadania.
Na co dzień wspiera ją Kuro, mały czarny kotek, Ale czy faktycznie jest taki
zwyczajny? Jaką tajemnicę w sobie skrywa? A także miejscowy doktor i
nauczycielka, która przychodzi ją uczyć.
Pierwszy tom to tak naprawdę zbiór scen/opowiadań z życia
Koko, nie do końca poukładanych chronologicznie. Takie wprowadzenie do całej
historii, skrywającej się na stronach tego tytułu. W środku znajduje się także
mapka, która pokazuje, jak odizolowana jest posiadłość, w której mieszka
dziewczynka. Całość może wydawać się chaotyczna, ale tak naprawdę, świetnie
odzwierciedla aurę tajemniczości, niepokoju, a niekiedy nawet grozy. Ponury
klimat tego miasteczka równoważy optymizm Koko, co nie podoba się niektórym
mieszkańcom.
Wieloraka perspektywa pozwala nam na ujrzenie tego
wykreowanego świta w różnoraki sposób. Podążając za samą Koko, nigdy byśmy tego
nie doświadczyli, a wszystko to przez jeden mały niuans zawarty w fabule. Nie
znaczy to jednak, że od razu zostają odsłonięte wszystkie karty. O nie, wtedy
cała zabawa zostałaby popsuta. A tego nikt z nas by nie chciał. Ale mogę
zapewnić, że część scen, może przyprawić o dreszczyk emocji i gęsią skórkę.
Osoby lubiące takie klimaty, na pewno odczują satysfakcję z czytania tego
tytułu. Choć młodszy czytelnik, może być zbyt wrażliwy na to, co znajduje się w
środku…
Manga zachwyca swoją szatą graficzną. Kolorowe strony, to
jej największy atut. Tak samo, jak ilość detali i sposób ich dopracowania. Sama
kreska jest przyjemna dla oka, nie budzi żadnych negatywnych emocji. I na
pierwszy rzut oka jest zbyt ciepła i uspakajająca jak na taką aurę. Bohaterzy,
którzy na samym początku są przedstawieni, na portretach wiszących na ścianie.
Budzą niepokój, co niezwykle mi się spodobało. Nie wiem dlaczego, ale portrety
zawsze budzą we mnie, jakieś uczucie niepokoju.
Moja ocena: 8/10
Liczba stron: 128
Data premiery: 26 maj 2017
Wydawnictwo: Waneko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze ! Każdy kolejny komentarz to większy uśmiech na mojej twarzy ! Przeczytałeś pozostaw po sobie ślad !
Podoba Wam się mój blog, dodajcie go do obserwowanych i bądźcie na bieżąco :) Natomiast jeśli macie jakieś pytania, piszcie śmiało! Na wszystkie chętnie odpowiem.