czerwca 25, 2019

Karina Bonowicz - Księżyc jest pierwszym umarłym



Czerwiec to miesiąc, w którym postanowiłam trochę zwolnić i odpocząć od pracy, ale… książki to jeden z tych elementów w moim życiu, od których odpocząć nie potrafię! Jadąc nad morze, miałam ze sobą cały plecak książek, niestety z różnych przyczyn w zupełności niezależnych ode mnie, przeczytałam tylko dwie lektury. Dziś zajmiemy się pierwszą z nich, a jest to Księżyc jest pierwszym umarłym z cyklu Gdzie diabeł mówi dobranoc od Wydawnictwa Initium. Jest to połączenie słowiańskich wierzeń, nadprzyrodzonych istot i współczesności… czyli wszystko to, co tygryski lubią najbardziej! Ale, czy to spotkanie było udane?

Setki lat temu grupa przyjaciół wywołała diabła i dobiła z nim targu. Tym samym obarczyła swoich potomków klątwą. W każdym pokoleniu jest jeden potomek, który zostaje obdarzony mocami…
Już raz próbowano zerwać pakt, lecz mimo starannych przygotowań, odniesiono porażkę…
Teraz pojawiła się kolejna szansa, by uwolnić się od diabelskich sideł!
Czy to pokolenie, będzie tym ostatnim?
Siedemnastoletnia Alicja jest zmuszona przeprowadzić się na koniec świata… do Czarcisławia. Nowe miejsce zamieszkania, dziwaczna ciotka i ludzie, którzy tam mieszkają, napawają ją strachem. Jedyne, o czym marzy to powrót do Warszawy. Uwikłana w sekrety, krok po kroku, odkrywa, że nikt nie jest tym, za kogo się podaje… nawet ona sama.
Czy dziewczyna podoła oczekiwaniom otoczenia i zrobi to, czego od niej wymagają?
Jakie tajemnice kryje Czarcisław?


Uwielbiam, kiedy dawne wierzenia są mieszane ze współczesnością. Lecz jest w tym jeden malutki haczyk, otóż nie każdy potrafi wpleść to w fabułę, tak, by zainteresować czytelnika. I tu na całe szczęście nie mogę się do niczego przyczepić! Autorka pokazała nam świat pełen tajemnic i istot, które dobrze znamy pod innymi nazwami. Stworzyła dwa obozy – zwolenników i przeciwników klątwy, ale mam wrażenie, że motywy tych drugich nie do końca są zrozumiałe. Brakowało mi w tym głębszej motywacji i powody, dla których chcą odwołać klątwę. Takie „bo tak trzeba i już” pozostawia mały niesmak…

Alicja nigdy nie przywiązywała się do żadnego miejsca, w którym aktualnie przebywała. Była przyzwyczajona do tego, że często się przeprowadza i zmienia otoczenie oraz znajomych, ale po śmierci rodziców, była przekonana, że będzie mogła zostać w Warszawie u najlepszej przyjaciółki jej mamy – jedynej osoby, która była stałym elementem jej młodego życia. Niestety, sprawa okazała się bardziej skomplikowana. Rodzice zataili przed nią, że posiada ciotkę, a odkrycie tego, było dla niej szokiem. Nie miała więc innego wyjścia, musiała przenieść się do całkowicie obcej kobiety, z którą jedyne co ją łączy to więzy krwi…

Książka nie jest pozbawiona schematów – mamy młodą dziewczynę, tragedię w jej życiu i przymus przeniesienia się do innego miejsca. Na całe szczęście oszczędzono nam miłosnych wątków, a tym bardziej nieśmiertelnych trójkątów, choć nie znaczy to, że wątek tego typu uczuć nie pojawia się wcale. Historia z jednym małym wyjątkiem, o którym wspominałam wcześniej, jest bardzo dopracowana. Wszystkie sekrety, mroczne otoczenie, istoty i czary, powodują u czytelnika apetyt na kolejne części tej historii. Samo zakończenie kończy się w najmniej oczekiwanym momencie. Spotkanie z ostatnią stroną było jak zderzenie ze ścianą… mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na drugi tom!

Alicja to taka typowa gąska obdarzona mocami, która próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Momentami jest denerwująca i ma się nią chęć potrząsnąć, by się opamiętała, ale jestem w stanie jej to wybaczyć. Choć ja sama na jej miejscu, wolałabym się więcej dowiedzieć na temat mocy, którymi dysponuje… no cóż, każdy ma inny charakter. Dużym plusem są inne postacie, które raczą nas o wiele lepszym wrażeniem. I tu muszę wspomnieć o Nataszy, która jest obdarzona najlepszym zestawem cech osobowości. Ta dziewczyna wymiata! Uwielbiam ją, choć momentami potrafi być upiorna…

Księżyc jest pierwszym umarłym to świetna przygoda dla każdego fana młodzieżówek z elementami fantasy. To również zapowiedź ciekawej przygody, ubarwionej sporą dawką humoru. Dlatego, z czystym sumieniem polecam wam tę pozycję!



Moja ocena: 7/10
Liczba stron: 576
Data premiery: 19 czerwca 2019
Wydawnictwo: Initium

3 komentarze:

  1. Bardzo chętnie po nią sięgnę, jeszcze bardziej mnie nią zainteresowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo dobrego słyszę na temat tej książki! Koniecznie muszę ją przeczytać, gdy odkopię się ze swoich zaległości.

    www.kulturalnameduza.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Też uwielbiam połączenie współczesności z dawnymi wierzeniami :)
    To że brak w tej książce trójkąta miłosnego jest jak dla mnie ogromnym plusem tylko pytanie czy kolejne części nie nadrobią tej zaległości...
    Motywacja przeciwników klątwy brzmi z twojego opisu strasznie naciąganie i myślę że jesli sięgnę po książkę może mi to mocno przeszkadzać. I Alicja wydaje się być typem bohaterki która będzie mnie irytować.
    Myślę że zaczekam na opinie o kontynuacji, i tak mam masę książek do nadrobienia ^^

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze ! Każdy kolejny komentarz to większy uśmiech na mojej twarzy ! Przeczytałeś pozostaw po sobie ślad !
Podoba Wam się mój blog, dodajcie go do obserwowanych i bądźcie na bieżąco :) Natomiast jeśli macie jakieś pytania, piszcie śmiało! Na wszystkie chętnie odpowiem.

Copyright © 2016 Recenzje Mystic , Blogger