Czerwiec to miesiąc, w którym postanowiłam trochę zwolnić i
odpocząć od pracy, ale… książki to jeden z tych elementów w moim życiu, od
których odpocząć nie potrafię! Jadąc nad morze, miałam ze sobą cały plecak
książek, niestety z różnych przyczyn w zupełności niezależnych ode mnie,
przeczytałam tylko dwie lektury. Dziś zajmiemy się pierwszą z nich, a jest to Księżyc jest pierwszym umarłym z cyklu Gdzie diabeł mówi dobranoc od
Wydawnictwa Initium. Jest to połączenie słowiańskich wierzeń, nadprzyrodzonych
istot i współczesności… czyli wszystko to, co tygryski lubią najbardziej! Ale,
czy to spotkanie było udane?
Setki lat temu grupa przyjaciół wywołała diabła i dobiła z
nim targu. Tym samym obarczyła swoich potomków klątwą. W każdym pokoleniu jest
jeden potomek, który zostaje obdarzony mocami…
Już raz próbowano zerwać pakt, lecz mimo starannych
przygotowań, odniesiono porażkę…
Teraz pojawiła się kolejna szansa, by uwolnić się od
diabelskich sideł!
Czy to pokolenie, będzie tym ostatnim?
Siedemnastoletnia Alicja jest zmuszona przeprowadzić się na
koniec świata… do Czarcisławia. Nowe miejsce zamieszkania, dziwaczna ciotka i
ludzie, którzy tam mieszkają, napawają ją strachem. Jedyne, o czym marzy to
powrót do Warszawy. Uwikłana w sekrety, krok po kroku, odkrywa, że nikt nie
jest tym, za kogo się podaje… nawet ona sama.
Czy dziewczyna podoła oczekiwaniom otoczenia i zrobi to,
czego od niej wymagają?
Jakie tajemnice kryje Czarcisław?
Uwielbiam, kiedy dawne wierzenia są mieszane ze
współczesnością. Lecz jest w tym jeden malutki haczyk, otóż nie każdy potrafi
wpleść to w fabułę, tak, by zainteresować czytelnika. I tu na całe szczęście
nie mogę się do niczego przyczepić! Autorka pokazała nam świat pełen tajemnic i
istot, które dobrze znamy pod innymi nazwami. Stworzyła dwa obozy – zwolenników
i przeciwników klątwy, ale mam wrażenie, że motywy tych drugich nie do końca są
zrozumiałe. Brakowało mi w tym głębszej motywacji i powody, dla których chcą
odwołać klątwę. Takie „bo tak trzeba i już” pozostawia mały niesmak…
Alicja nigdy nie przywiązywała się do żadnego miejsca, w
którym aktualnie przebywała. Była przyzwyczajona do tego, że często się
przeprowadza i zmienia otoczenie oraz znajomych, ale po śmierci rodziców, była
przekonana, że będzie mogła zostać w Warszawie u najlepszej przyjaciółki jej
mamy – jedynej osoby, która była stałym elementem jej młodego życia. Niestety,
sprawa okazała się bardziej skomplikowana. Rodzice zataili przed nią, że
posiada ciotkę, a odkrycie tego, było dla niej szokiem. Nie miała więc innego
wyjścia, musiała przenieść się do całkowicie obcej kobiety, z którą jedyne co
ją łączy to więzy krwi…
Książka nie jest pozbawiona schematów – mamy młodą
dziewczynę, tragedię w jej życiu i przymus przeniesienia się do innego miejsca.
Na całe szczęście oszczędzono nam miłosnych wątków, a tym bardziej
nieśmiertelnych trójkątów, choć nie znaczy to, że wątek tego typu uczuć nie
pojawia się wcale. Historia z jednym małym wyjątkiem, o którym wspominałam
wcześniej, jest bardzo dopracowana. Wszystkie sekrety, mroczne otoczenie,
istoty i czary, powodują u czytelnika apetyt na kolejne części tej historii.
Samo zakończenie kończy się w najmniej oczekiwanym momencie. Spotkanie z
ostatnią stroną było jak zderzenie ze ścianą… mam nadzieję, że nie będziemy
musieli długo czekać na drugi tom!
Alicja to taka typowa gąska obdarzona mocami, która próbuje
odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Momentami jest denerwująca i ma się nią
chęć potrząsnąć, by się opamiętała, ale jestem w stanie jej to wybaczyć. Choć
ja sama na jej miejscu, wolałabym się więcej dowiedzieć na temat mocy, którymi
dysponuje… no cóż, każdy ma inny charakter. Dużym plusem są inne postacie,
które raczą nas o wiele lepszym wrażeniem. I tu muszę wspomnieć o Nataszy,
która jest obdarzona najlepszym zestawem cech osobowości. Ta dziewczyna
wymiata! Uwielbiam ją, choć momentami potrafi być upiorna…
Księżyc jest pierwszym
umarłym to świetna przygoda dla każdego fana młodzieżówek z elementami
fantasy. To również zapowiedź ciekawej przygody, ubarwionej sporą dawką humoru.
Dlatego, z czystym sumieniem polecam wam tę pozycję!
Moja ocena: 7/10
Liczba stron: 576
Data premiery: 19 czerwca 2019
Wydawnictwo: Initium
Bardzo chętnie po nią sięgnę, jeszcze bardziej mnie nią zainteresowałaś.
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszę na temat tej książki! Koniecznie muszę ją przeczytać, gdy odkopię się ze swoich zaległości.
OdpowiedzUsuńwww.kulturalnameduza.pl
Też uwielbiam połączenie współczesności z dawnymi wierzeniami :)
OdpowiedzUsuńTo że brak w tej książce trójkąta miłosnego jest jak dla mnie ogromnym plusem tylko pytanie czy kolejne części nie nadrobią tej zaległości...
Motywacja przeciwników klątwy brzmi z twojego opisu strasznie naciąganie i myślę że jesli sięgnę po książkę może mi to mocno przeszkadzać. I Alicja wydaje się być typem bohaterki która będzie mnie irytować.
Myślę że zaczekam na opinie o kontynuacji, i tak mam masę książek do nadrobienia ^^