Mój „kac książkowy” wciąż trwa… na biurku leży stos pozycji
do czytania, a ja codziennie próbuję przezwyciężyć tę niemoc i wrócić do
pochłaniania kolejnych historii. Niestety, bilans jest taki, że więcej lektur
mam rozpoczętych niż zakończonych. Ale, żeby nie było tak beznadziejnie, to
powiem wam, że Mroczne kłamstwa Minnow Bly, przynajmniej na chwilę pozwoliły mi
zapomnieć o rzeczywistości! Dlaczego akurat ta opowieść? Co w niej takiego
wyjątkowego? A może była tak beznadziejna, że postanowiłam przeczytać ją tylko
dlatego, by was ostrzec przed nią? Wszystkiego dowiecie się w dalszej części
mojej opinii!
Życie w sekcie, codzienne pranie mózgu, rygorystyczne zasady
i okrutne kary… z tym wszystkim musi sobie poradzić siedemnastoletnia Minnow.
Lecz teraz wszystko się zmieniło.
Prorok sekty nie żyje, a leśna osada, w której dotychczas
mieszkała, spłonęła. Ona zna prawdę, wie, co się wydarzyło, ale postanowiła
milczeć.
Wychodząc z lasu, oddalonego od cywilizacji, popełniła jeden
błąd, który zaprowadził ją do ośrodka dla nieletnich przestępczyń…
Musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości i nauczyć żyć poza
sektą, a także zdecydować, czy chce być wolna…
Wolność kosztuje. Jej ceną są słowa, które zdradziłyby
przebieg wydarzeń, tamtej feralnej nocy…
Czy Minnow wyjawi prawdę?
A może to na zawsze pozostanie jej mrocznym sekretem?
Jeśli bym miała określić w prostych słowach tę książkę, to
powiedziałabym po prostu, że jest inna. Dawkuje nam emocje, krok po kroku
pozwala zrozumieć historię Minnow, ale także obserwujemy zmiany, które w niej
zachodzą. Po dwunastu latach prania mózgu ciężko jest odnaleźć się w normalnym
świecie, trzeba zrozumieć, co było kłamstwem, czy też wymysłem proroka. A to
nie jest łatwe zadanie. Z drugiej strony, możemy zaobserwować, że książka
oprócz poruszania trudnego tematu, jakim jest sekta, ociera się także o inne
religie… pokazuje, do czego może doprowadzić ślepe podążanie za jakimkolwiek
wyznaniem i jak bardzo może to ograniczać nasz światopogląd (a przynajmniej ja
tak to odebrałam).
„Nie wiem dlaczego, ale płaczę. Ciepłe łzy wsiąkają w materiał, a ja
nie wydaje przy tym prawie żadnego dźwięku. Tak zawsze płakałam w Społeczności,
nigdy na tyle głośno, aby ktoś usłyszał.”
Minnow przeszła przez piekło… jest pokrzywdzona przez swoich
rodziców, którzy zgotowali jej taki los. Jako pięcioletnie dziecko nie mogła im
się przeciwstawić i wybrać, czy chce przenieść się wraz z nimi do lasu. Będąc
nastolatką, również nie miała nic do powiedzenia – musiała trwać w tym dalej.
Teraz wszystko się zmieniło. Sekta się rozpadła, ona sama z jednego więzienia
trafiła do drugiego. FBI chce poznać prawdę, a ona chce tylko zapomnieć o
przeszłości i żyć dalej nie myśląc o przyszłości. Nie potrafi samodzielnie
odróżnić, co dla niej dobre, a co złe. Wciąż czeka, kiedy ktoś zdecyduje za
nią, co powinna zrobić, jak się zachować, jak żyć, a nawet o tak prostych
czynnościach, czy może nauczyć się czytać… lecz teraz musi zadecydować sama. Co
zrobi Minnow? Czy odnajdzie się w nowej rzeczywistości i pozwoli sobie na
marzenia?
„Ojciec mi kiedyś powiedział, że do skrzywdzenia drugiego człowieka
wystarczy jedno niewłaściwie wypowiedziane słowo. Każdy potrafi zranić, każdy,
kto ma usta albo rękę, żeby pisać.”
Mroczne kłamstwa Minnow Bly to jedna z tych książek, którą
czyta się w okamgnieniu. Lektura wciąga i nie pozwala nam się choćby na chwilę
oderwać. Chcemy poznać prawdę, chcemy wiedzieć, dlaczego została pozbawiona
dłoni i kto tego dokonał, a w międzyczasie zastanawiamy się, jak można być tak
ślepym i wierzyć w kłamstwa jakiegoś faceta… i tu dokładnie mam na myśli
rodziców dziewczyny, którzy porzucili wszystko, co znali i poszli do lasu
mieszkać w prowizorycznej chatce. Takie rzeczy nie mieszczą się w głowie… ale
niestety, takie rzeczy dzieją się wokół nas, taką mamy przykrą rzeczywistość.
„- Gniew to rodzaj zabójstwa, które popełnia się w serce.
Jeśli to prawda, zabijam każdego dnia, a moje serce skąpane jest we
krwi.”
Nasza główna bohaterka to jedna z tych dziewczyn, której
współczujemy, ale również mocno kibicujemy. Rozczulamy się nad nią, ale
chcielibyśmy, aby znalazła w sobie siłę i zaczęła walczyć o siebie i swoją
przyszłość. Na całe szczęście jej postać jest bardzo dobrze wykreowana i nie
powoduje u nas niepotrzebnej irytacji. Samo zakończenie musimy sobie dopisać
sami. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, jak to potoczyło się dalej, ale nie jest
to najważniejszy punkt tej książki. Nas interesuje to, w jaki sposób główna
bohaterka radzi sobie ze swoją traumą i czy jest w stanie ją przezwyciężyć.
Mroczne Kłamstwa Minnow Bly miały być thrillerem, ale tak
naprawdę dostajemy, tylko z pozoru, zwyczajną młodzieżówkę, głównie ze względu na wiek
naszej bohaterki, lecz jej dojrzałość, przemyślenia i wątpliwości, czy też chęć
ochrony osób jej bliskich jest imponująca. To coś, co najbardziej mnie w tym
wszystkim zaskoczyło, bo nie spodziewałam się tego po niej. Im bliżej końca się
znajdujemy, tym bardziej widzimy, że twarda z niej młoda kobieta i nawet
pierwsza miłość nie jest w stanie przyćmić jej poglądów… a zresztą, co ja tutaj
będę się dalej rozpisywać. Przekonajcie się o tym sami…
Moja ocena: 8/10
Liczba stron: 360
Data premiery: 13 marca 2019
Wydawnictwo: Feeria Young
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze ! Każdy kolejny komentarz to większy uśmiech na mojej twarzy ! Przeczytałeś pozostaw po sobie ślad !
Podoba Wam się mój blog, dodajcie go do obserwowanych i bądźcie na bieżąco :) Natomiast jeśli macie jakieś pytania, piszcie śmiało! Na wszystkie chętnie odpowiem.