„Rachunek sumienia” to kolejna książka, którą otrzymałam od
wydawnictwa Psychoskok. Podchodziłam do tej pozycji bardzo sceptycznie, nie
było w niej nic co by mnie zachęciło do jej przeczytania. Wiedząc, że pozory
czasem mylą, postanowiłam dać tej lekturze szansę. W końcu jak to mówią, nie
oceniaj książki po okładce.
Józef i Maria mieszkają w miasteczku Górska Dolina. Ona jest
architektem, a on jest prawnikiem. Ona dostała wymarzony projekt za duże
pieniądze, on spędza całe dnie w pracy, a także przynosi pracę do domu. Maria
ma dość takiego życia, choć są małżeństwem czuje się samotna, a Józef nie
zauważa żadnego problemu. Zleceniodawca Marii, którym jest Zbigniew Górski ma
dla nich pewien plan, ale za nim o nim powie będzie musiał ich do tego
przygotować. Co zamierza Pan Górski i kim on tak naprawdę jest?
Na samym wstępie lektury mamy słowo od autora, to właśnie od
niego dowiadujemy się, że z założenia ma być to książka na jeden wieczór i
faktycznie tak jest. Powieść pochłonęłam bardzo szybko, bo wiele nie wymaga od
czytelnika, dodatkowo jest bardzo wciągająca, w sumie to nie mogłam się od niej
oderwać.
Józef jest typem pracoholika, który w pracy daje z siebie
wszystko, a nawet i więcej. Chcąc wspiąć się na wyżyny swojej kariery
zaniedbuje obowiązki. W pewien poniedziałek dzień rozpoczyna się jak każdy
inny, ale to sen jest zwiastunem nadchodzących wydarzeń, które nastąpią w
nadchodzącym tygodniu. Maria to kobieta, która poświęciła się dla męża i miłości,
choć chce od życia czegoś więcej. Potrzebuje męża, który byłby przy niej, jej
skrytym marzeniem jest upragnione dziecko, ale Józef nie chce poruszać tego
tematu.
Ich życie może wydawać się doskonałe, bo niczego im nie
brakuje. Mają wszystko i o nic nie muszą się martwić, ale sumienie nie pozwala
żyć spokojnie. Każdy człowiek ma swoją definicję sumienia i albo go słucha,
albo je zagłusza, jednak warto się zastanowić czy w tedy żyjemy tak jak byśmy
chcieli, a może jesteśmy tylko cieniem człowieka, który gdzieś tam głęboko w
nas jest. Niestety, ale tylko i wyłącznie indywidualnie można znaleźć odpowiedź
na to pytanie, nikt za nas tego nie zrobi. Autor stworzył swój obraz na ten
temat, który jest bardzo zaskakujący. Porusza bardzo ciężki temat i nie jestem
pewna czy udało mu się do końca go wyjaśnić. Po zakończeniu książki byłam lekko
rozbita i nie wiedziałam co mam o nim myśleć. W sumie do tej pory jest to dla
mnie zagadka.
Nie obędzie się także bez krytyki, a na pierwszy ogień
padnie korekta. Do tej pory nie miałam żadnych zastrzeżeń do książek, które
otrzymywałam od wydawnictwa Psychoskok, ich korekta zawsze była praktycznie
idealna, ale widać wpadki zdarzają się najlepszym. Znalazłam masę błędów w
większości przypadków były to literówki albo ucięte słowa, z których
pozostawały jedna lub dwie literki i trzeba było się domyślać o jakie słowo
chodziło.
Autor miał ciekawy pomysł, który według mnie, pokonał
swojego twórcę, przez co nie oddał wszystkie czego chciał aby czytelnik
dowiedział się bez żadnych wątpliwości. Pan Piotr ma talent do pisania, ale
musi popracować jeszcze nad swoim warsztatem, bo na ten moment czegoś w tym
wszystkim brakuje, coś zostało niedopowiedziane.
Moja ocena: 6/10
Liczba stron: 154
Rok wydania: 2014
Wydawnictwo: Psychoskok
Nic dodać, nic ująć. W recenzji jest słowo zarówno do autora, jak również do czytelników a nawet wydawnictwa. Za wszelkie uwagi dziękuję, ponieważ nie da się pracować nad warsztatem nie znając oceny innych osób. Cenna recenzja dla pracy nad nową książką.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moja recenzja pomogła Panu :) I z niecierpliwością czekam na kolejną Pana książkę :)
UsuńNajbardziej zachęcające są słowa "wciągająca" "nie mozna sie oderwac" :) takie lubię! I dośc życiowa, chciałabym :)
OdpowiedzUsuńZnając już trochę Twój gust Fenko, jestem pewna, że lektura Ci się spodoba :)
UsuńBardzo chciałam swego czasu przeczytać tę książkę. Może jeszcze mi się uda. Przypomniałaś mi o niej i to raczej bardzo zachęcająco.
OdpowiedzUsuńChani, jeżeli jeszcze nie masz tej pozycji, to figuruje u mnie do sprzedania :) I życzę miłej lektury :)
Usuń