Uwielbiam książki fantasy i każda kolejna wprowadza mnie w
całkiem inny świat, wymyślony przez autora. Do tej pory większość powieści,
które czytałam w tym gatunku, były zagranicznych autorów. W tym przypadku
autorem jest Polak, przez co tym bardziej zapragnęłam przeczytać „Wyspy Legerdy”.
I z całą pewnością mogę stwierdzić, iż tym razem znów się nie zawiodłam.
Aulina i Argan są wychowywani przez pannę Kate. Gdy
przyjeżdża do nich kuzynostwo, kobieta która ich wychowywała, nagle znika, a
oni sami są zaatakowani przez istoty wilkołakopodobne. Dziwnym z zrządzeniem losu, są przeniesieni
do nieznanej im krainy, zwanej Legerdą. Jest to kraina w której nikt nie jest
człowiekiem, a sam człowiek jest tylko mitem. W jaki sposób się tam znaleźli i
co ukrywała przed nimi ich opiekunka?
„ – Co się z nami stało? Obudziłam się.
Zasnęłam. A teraz… Gdzie jesteśmy? Te bestie były tylko snem…? – spytała Taola,
rozglądając się na wszystkie strony.
– Och, Agranie, coś ty najlepszego
narobił? – zawołała Aulina, tak ściągając usta, jakby były przywiązane nićmi do
uszu.
– Ja… nie wiem, co się stało… Ale
przynajmniej nie ma już tych bestii – wyrzucił z siebie.
– I naszego domu też już nie ma! To
nie były sny… Wytłumacz się z tego w tej chwili… bo… bo powiem wszystko pannie
Kate i będziesz miał spore kłopoty…”
Tam rozpoczyna się ich przygoda. Władca Titoru wyznacza im
zadanie, które ma na celu odnaleźć mityczny „Żelazny Łuk”. Wielu wierzy, iż ten
artefakt nie istnieje i jest to zwykła bajka. Ale w tych mrocznych dniach dla
Legerdy, każda bajka może okazać się prawdą.
„ Właśnie to była ta
chwila, w której uświadomili sobie, że nie są na Briau i nie mogą kierować się
jego zasadami na Wyspie Forest. Wyspa wymagała od nich zjednoczenia się i
posłuszeństwa wobec każdego jej owocu. Dzikość i niebezpieczeństwo Legerdy
przerastała ich, ale jednocześnie zrodziła się w ich sercach miłość do
wędrówek i uczestniczenia w wielkich bataliach, chociaż na to było jeszcze za
wcześnie. Zapragnęli przemierzać nieznane krainy, poznawać tajemnice i uroki
tego świata oraz kulturę innych istot.
Z transu wyrwał ich szczęk
przewracającej się zbroi. Wówczas zapomnieli o pięknie i przypomnieli sobie o
czyhającej grozie. Trudno było pogodzić się z takim, a nie innym losem. Nie
potrafili odpowiedzieć na pytanie, czy są gotowi poświęcić się w walce o
wyzwolenie spod skrzydła ciemności tak wielu istnień. Tylko kiedy w końcu
opuści ich ten cień zwątpienia?”
Podczas swojej podróży muszą zmierzyć się z wieloma
przeszkodami, które napotkają. Również Aulina i Argan, odłączą się od swojego
kuzynostwa. Czy uda im się odnaleźć
Żelazny Łuk? Jakie konsekwencję poniosą? I jaka jest prawda o ich
pochodzeniu? Odpowiedzi na te pytania oraz na wiele innych znajdziemy w
książce.
Czytając lekturę, ta co raz bardziej mnie intrygowała.
Myślałam, że zakończenie jest do przewidzenia, ale się pomyliłam. Lubię książki
w których jestem zaskakiwana przez autora, a sama historia nie jest nudna jak
„flaki z olejem”. Do tego takie szczegóły jak własne jednostki czasu czy pieśni
, ukazują pomysłowość pisarza.
I choć nie mogę powiedzieć, że zostałam wessana w opisany
świat, choć bardziej przypuszczam, że to przez to, iż czytałam książkę na
telefonie, to jest coś takiego w całej historii, że nie pozwala ot tak odejść
od siebie, a wręcz przyciąga jak magnes.
Same postacie opisane, są genialnie wymyślone. Jest ich
różnorodność, a każda różni się od siebie na wszystkie możliwe sposoby. I nawet
nie spodziewałam się takie rozmaitości, co bardzo mnie pozytywnie zaskoczyło. I
choć nie można było się zatrzymać przy jednej postaci na dłużej, bo cała akcja
nabierała tępa, to tylko daje nutkę ciekawości, która może kiedyś zostanie zaspokojona.
I choć nie ma tu wielkich romansów, miłości do fikcyjnych
postaci, ani wielu innych schematów zawartych w niektórych książkach, naprawdę
warto przeczytać tą książkę. Przeniesie
Cię ona w całkiem inny świat, gdzie czasem będziesz beztroski jak bohaterowie,
a niekiedy przeżyjesz chwile grozy.
Moja ocena: 8/10
Cykl wydawniczy: Wyspy Legerdy tom 1
Wydawnictwo: Poligraf
Data wydania: 20 grudnia 2013
Właśnie też czytam tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba <3
Pozdrawiam Misia :3
Hihi mamy podobny gust co do autorów :)
UsuńPozdrawiam kochana :*
Ciekawie się zapowiada... Muszę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńOj bardzo ciekawie, nie mogę doczekać się kontynuacji :)
UsuńOj... Muszę przeczytać! I jak zwykle moja lista się wydłuża!!
OdpowiedzUsuńŻebyś widziała moją listę...
Usuń