„Żółta sukienka” – książka, na którą czekałam z
niecierpliwością. Już po przeczytaniu opisu dostępnego w sieci, wiedziałam że
muszę ją mieć. Tematyka w niej zawarta, jest tematyką życiową, z którą co raz
częściej się spotykamy w życiu codziennym.
Całe życie Anny, sprowadza się do jednego, ból i cierpienie
oraz strach o córkę. Powodem tego wszystkiego jest pamięć o wydarzeniu, którego
nie da się zapomnieć. Bo jak można zapomnieć gwałt, którego się doświadczyło
jako sześcioletnie dziecko. Anna w ucieczce przed wspomnieniami, wyemigrowała
do Kanady. Po dwudziestu latach życia na obczyźnie, jej życie nie wygląda tak
jak by chciała. Córka uważa ją za dziwaczkę, mająca swoje humorki, przyjaciółka
Ola dziwi się, że kobieta nie robi nic ze swoim życiem, tylko sprząta u innych
ludzi, choć ma tak wiele możliwości i talentów. A sama Anna, nie umie
odpowiedzieć na pytania innych „dlaczego tak żyje”. Kobieta podejmuję nową
pracę w której opiekuję się niepełnosprawnym Paulem oraz sprząta w jego domu. I
wtedy dociera do niej wiadomość o śmierci jej matki. Za namową Paula i córki,
wyrusza do Polski. Czy córka Anny pozna przeszłość matki? Jakie konsekwencje,
będzie miał jej wyjazd? Czy uda się pogodzić z losem, który tak bardzo ją
doświadczył? I najważniejsze, czy uda jej się kogoś pokochać?
Ostatnie książki, które czytałam, były to powieści, na które
musiałam poświęcić kilka dni na przeczytanie. Z tą jednak było inaczej. Mimo
soboty pełnej przygotowań do Wielkanocy, w kilka godzin pochłonęłam całą
książkę. Nie mogłam się od niej oderwać. Każdą minutę, którą miałam wolną
poświęcałam na czytanie. Ale nie tylko, czytałam podczas odkurzania, gotowania
i przy wielu innych pracach. Nie było sposobu, aby nie czytać, po prostu jest
to jedna z powieści, która jak już złapie swoimi mackami, to już cię nie
wypuści, dopóki nie przeczyta się ostatniego zapisanego słowa.
Książka, która pokazuje ból i cierpienie oraz próby
zapomnienia o traumatycznym wydarzeniu. Ale wspomnień nie oszukamy. Dziwnym
trafem, zawsze jak, próbujemy o czymś zapomnieć nigdy nam się to nie udaje.
Wraca do nas to w snach, często w koszmarach, ale nie tylko. Często podczas
zwykłych czynnościach, nawracają do nas wspomnienia, często te złe, rzadziej te
dobre. Jak można poradzić sobie z takim wspomnieniem jakim jest gwałt, przecież
nie można uciec od tego, ani wymazać z pamięci? Jak to odbija się na naszych
bliskich, którzy nie wiedzą o niczym? Nie ma na to złotego środka, który nam w
tym pomorze. Każdy musi sobie poradzić z tym sam, albo z pomocą innych. Tu
zobaczymy drogę jaką przebyła Anna, poczynając od dzieciństwa. Muszę wspomnieć,
że całe jej życie nie było usłane różami. A można wręcz powiedzieć, że życie
rzucało jej kłody pod nogi.
W tej książce, słowa do nas przemawiają, uczucia płyną do
nas, takie jakie są. To niebywałe, że w tak niewielkiej książeczce, można
zawrzeć tak wiele. Jest to niebywałą sztuką, którą dokonała autorka. Można
nawet podejrzewać, iż autorka przelała
własne doświadczenia i uczucia. Tu nie ma czasu na zastanowienie, po prostu
płyniemy wraz, z każdym kolejnym słowem w głąb kolejnych stron. Poznajemy
motywy i działania głównej bohaterki. Czasem są niezrozumiałe, ale zawsze
wszystko ma swój ukryty cel, który później poznajemy. Gdybym, nie przeczytała
opisu wydawcy, do samego końca nie wiedziałabym z jaką traumą musi żyć Anna.
Dopiero krok po kroku poznajemy całą historię jej życia, a na samym końcu
dowiadujemy się o gwałcie. Gdybym nie wiedziała o nim od samego początku,
podejrzewam, że o wiele ciężej było by mi rozumieć postępowanie naszej
bohaterki, również nie wiedziałabym na co mam być przygotowana. Mimo tego, że
wiedziałam co spotkało Annę, łzy ciekły mi strumieniem. Poznajemy również
opowiadania Anny, które pisze, tylko nie jest to fikcja literacka, a fragmenty
jej wspomnień. Dzięki temu, możemy dowiedzieć się więcej o głównej bohaterce i
jej życiu. Poznajemy walkę między dobrem, a złem , a także dostajemy porządną
szkołę przetrwania i lekcję o życiu. Czy żółta sukienka okaże się wspomnieniem
miłości i szczęścia, czy pozostanie wspomnieniem zła i bestialstwa, którego się
doświadczyło?
Beata Gołembiowska w 2011 roku zadebiutowała na rynku
wydawniczym książką pt.: „Żółta sukienka”. W jej dorobku możemy znaleźć drugą książkę
– „W jednej walizce. Polska arystokracja na emigracji w Kanadzie”. Pani Beata od dwudziestu pięciu lat mieszka w
Kanadzie, gdzie w 1997 roku ukończyła studia fotograficzne. Jej prace były
prezentowane na wystawach indywidualnych i zbiorowych w kilku galeriach
montrealskich, m.in. w Galerii Muzeum Sztuk Pięknych. Przez sześć lat pracowała
jako malarka dekoracyjna w programach Debbie Travis-Painted House i Facelift. W
tym czasie zaczęła pisać opowiadania i scenariusze oraz artykuły o fotografii,
malarstwie i przyrodzie. Pracując dla Queen Art Films, zadebiutowała jako
reżyser filmu dokumentalnego „Raj utracony, raj odzyskany” o polskim
ziemiaństwie i arystokracji w Rawdon.
źródło opisu: Wydawnictwo Novae Res, 2011
źródło opisu: Wydawnictwo Novae Res, 2011
Moja ocena: 10/10
Liczba stron: 164
Rok wydania: 2011
Wydawnictwo: Novae Res
Wydawnictwo: Novae Res
Recenzje bierze udział w akcji:
Jestem w trakcie lektury i na razie jestem zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńOj nie dziwie się, sama byłam zachwycona ;)
UsuńKsiążka musi trafić do moich rąk. "W tej książce, słowa do nas przemawiają, uczucia płyną do nas, takie jakie są. To niebywałe, że w tak niewielkiej książeczce, można zawrzeć tak wiele." - te Twoje słowa mówią wszystko. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i życzę miłej lektury :)
UsuńJak najbardziej książka jest wstrząsająca. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest :D
UsuńZgadzam się - ksiażka robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zrobi wrażenie na każdym czytelniku.
UsuńTo prawda, co raz więcej okrucieństwa, wokół nas. Smutna prawda.
OdpowiedzUsuńKsiążkę z miłą chęcią przeczytam.
Niestety, takie czasy. Co na to poradzić, gdzie nie spojrzeć, tam sama przemoc.
UsuńJak zawsze znalazłam perełkę dla siebie :D
OdpowiedzUsuńNiech tylko ona traafi w moje rączki...
Droga "Mystic" . Dopiero teraz przeczytałam Twoją piękną recenzję i tak niezmiernie się cieszę, że książka dostarczyła ci dużo emocji i wzruszeń. Niedługo ukaże się następna moja powieść - Malowanki na szkle. Mam nadzieję, że znajdziesz czas na jej przeczytanie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBeata Gołembiowska
Pani Beato, bardzo dziękuję za te miłe słowa.. A jeśli chodzi o Pani następną książkę, to na pewno znajdę czas i przeczytam ją...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Mystic