marca 28, 2015

Przedpremierowo: J.D. Horn - Ród

„Ród” to książka, której pożądałam, a jeszcze bardziej chciałam aby była pod moim patronatem medialnym. Nie mogłam doczekać się premiery. Nawet nie wiecie jak się zawiodłam, kiedy dowiedziałam się, że premiera jest przełożona na koniec kwietnia. A tu nagle taka niespodzianka od Wydawnictwa Feeria, lektura trafiła w moje ręce już na miesiąc przed swoją premierą! Rzuciłam dosłownie wszystko, zaprzestałam czytania innej książki (a byłam już w połowie), czego nigdy nie robię i od razu zabrałam się za czytanie. Nic więcej się dla mnie nie liczyło...

W gorącej Savannah, Mercy Teylor zajmuje się oprowadzeniem turystów po mieście. Wycieczka Kłamców, jest jej sposobem na życie. Właśnie podczas jednej z nich wszystko zaczyna się zmieniać w jej życiu. Na cmentarzu wraz z grupą, którą oprowadza, spotyka Matkę Jilo, parającą się magią hoodoo. Ten zbieg okoliczności, powoduje, że dziewczyna udaje się do niej po zaklęcie miłosne. Sama wywodzi się z rodziny najpotężniejszych czarownic, ale magia ją pominęła, nie obdarzając jej swoją siłą. Nie ma żadnych mocy, a jej to nie przeszkadza. Kiedy następnego dnia Mercy znajduje swoją cioteczną babkę martwą, wszystko staje na głowie. Czyżby miała coś wspólnego ze śmiercią ciotki? A może to cena jaka musiała zapłacić za swoje zaklęcie?


Wystarczyło tylko kilka stron, a już byłam pochłonięta przez lekturę. Kilka pierwszych zdań, wywołało u mnie uczucie ciekawości, a czym dalej brnęłam, przez strony powieści, tym bardziej mnie intrygowała. Cały czas wszystko analizowałam i dopasowywałam fragmenty układanki, a i tak nie mogłam przewidzieć, co będzie dalej. Kiedy już myślałam, że wszystko jest wyjaśnione, nagle pojawiały się nowe okoliczności, którymi zaskakiwał autor. Nie dał ani chwili wytchnienia, cały czas podsycał nasze emocje, przez co czytelnik staje się bezbronny, jak małe dziecko. Ta książka to jedna wielka bomba zegarowa, która tylko czeka aby przewrócić kolejną stronę, aby nastąpiło wielkie BUM!

„On był czarną owcą w rodzinie, a ja ofiarą losu.”

Mercy Teylor to ofiara losu, która pojawiła się nie w tej rodzinie, co trzeba. Ona jedyna nie ma mocy, przez co, jest znienawidzona przez niektórych bliskich. W szczególności obwiniają ją o śmierć matki. Dodatkowo brak jej pewności siebie, uważa się za gorszą i zawsze była w cieniu swojej wspaniałej siostry bliźniaczki. Każdy uwielbiał Meisie, była oczkiem w głowie każdego członka rodziny, a ona była zazdrosna, i o nią, i o moc, którą posiadała. Zawsze chciała wiedzieć jak to jest być na miejscu Meisie. Być tą, która jest idealna i tak bardzo pasuje do ich rzeczywistości.

„– Ale to jest zbyt silne – opierałam się. – Nie mogę pozwolić
mocy wypełnić mnie dziś, skoro jutro będę musiała
ją oddać. Nie znajdę dość siły, żeby pozwolić jej odejść. Nie
będę wystarczająco silna, żeby znów stać się sobą, skoro przez
chwilę mogę być…
– Maisie. Przez chwilę możesz być Maisie – dopowiedziała,
a ja skinieniem głowy potwierdziłam, że ma rację.”

Lektura posiada ogromną moc porywania czytelnika. W sposób, który jest tak subtelny i niezauważalny, że orientujemy się dopiero na ostatniej jej stronie. Wydawałoby się, że minęła tylko mała chwila, a już pojawiło się zakończenia. Nie sposób oderwać się od czytania, jak już się zaczęło, tak nie ma odwrotu. Szukając powodu tego stanu można znaleźć wiele przyczyn. Przede wszystkim to wspaniała historia, gdzie miłość przeplata się z zazdrością, a tajemnice, kłamstwa i intrygi przyprawiają o zawrót głowy. Jest mrocznie i tajemniczo, a dreszczyk emocji towarzyszy nam przez całą lekturę. Pojawia się także młodzieńczy bunt, odważne decyzje, a także chwile słabości i momenty, w których trzeba zacząć dorastać.

Pokochałam serię „Wiedźmy z Savannah” - nie mogłam inaczej. Z niecierpliwością będę oczekiwać na kolejny tom, który znów wprowadzi mnie do tego cudownego świata i odkryje rąbek swej tajemnicy. Nie spodziewałam się, że ta powieść wywrze na mnie, aż takie wrażenie. Przecież mogła być schematyczną i oklepaną opowiastką. A była całkowitym zaskoczeniem i to tym pozytywnym. Ta książka jest niebezpieczna i uzależnia jak narkotyk – nie sposób o niej zapomnieć. Nawet rano zaraz po przebudzeniu ze snu, dalej miałam w głowie tą niesamowitą opowieść. Autor zadbał oto aby jego dzieło było dopracowane i powodowało fascynację. I tak właśnie jest, za co bardzo mu dziękuję! Oby tylko drugi tom utrzymał poziom pierwszej części…

J.D. Horn dorastał na wsi w stanie Tennessee i podróżując po świecie, z Hollywood przez Paryż do Tokio, zawsze woził ze sobą grudkę tamtejszej czerwonej gliny. Studiował literaturę porównawczą, specjalizując się szczególnie w literaturze francuskiej i rosyjskiej. Otrzymał również tytuł MBA i zanim został powieściopisarzem pracował jako analityk finansowy. Gdy nie pisze, uwielbia biegać – brał udział w dwóch maratonach i ponad trzydziestu półmaratonach. Razem ze swoim partnerem Richem (szczęśliwym ojcem Rebekki i Madeline) oraz trzema zwierzakami dzieli swój czas pomiędzy Portland, Oregon i San Francisco w Kalifornii.



Moja ocena: 9/10
Liczba stron: 336
Data premiery: 22 kwietnia 2015

Wydawnictwo: Feeria Young

18 komentarzy:

  1. Jestem bardzo ciekawa tej lektury

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie mogę tylko zapewnić, że nie zawiedziesz się na niej :)

      Usuń
  2. To wielka szkoda,ze premiera ksiazki wypada dopiero 22 kwietnia - bo sadzac po Twojej recenzji pozycja ta bedzie naprawde ciekawa... Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, długo trzeba na nią czekać. Ale jest na co!! :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. To musiała być dla Ciebie bardzo ważna książka, skoro rzuciłaś inną i zaczęłaś czytać tą. Chętnie do niej zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedzmy, że tamta pozycja była frustrująca :)

      Usuń
  4. Już okładka intryguje. Ciekawie się zapowiada:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mogę się doczekać dnia premiery tej powieści ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No to musiała Cię naprawde porwać, skoro aż przerwałas inną lekurę! Zaciekawiłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że Cię zaciekawiłam :) Uwierz mi warto sięgnąć po tę lekturę :)

      Usuń
  7. Ajjj, nie mogę się doczekać mojego egzemplarza! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już niebawem pewnie dotrze w Twoje ręce :)

      Usuń
  8. Jestem strasznie ciekawa tej powieści! Nie mam pojęcia jak wytrzymam do momentu kiedy wpadnie w moje ręce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dasz radę ! Już nie długo znajdzie się u Ciebie na półce :)

      Usuń
  9. A ja czekam na papierową wersję :) I strasznie nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak papierowy egzemplarz cudownie będzie wyglądał na półce :) I szczerze z chęcią bym chciała już drugą część ;)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze ! Każdy kolejny komentarz to większy uśmiech na mojej twarzy ! Przeczytałeś pozostaw po sobie ślad !
Podoba Wam się mój blog, dodajcie go do obserwowanych i bądźcie na bieżąco :) Natomiast jeśli macie jakieś pytania, piszcie śmiało! Na wszystkie chętnie odpowiem.

Copyright © 2016 Recenzje Mystic , Blogger