Ostatnio nasz rynek wydawniczy zalewają książki pokazujące
nasz świat w przyszłości. „Czerwona królowa”, to kolejna taka pozycja, wokół
której bardzo dużo szumu. Większość blogerów nie może doczekać się, kiedy to
będą mogli ją przeczytać. Przez przypadek trafiła także w moje ręce, choć nie
przeczę, chciałam się z nią zapoznać i nie zastanawiałam się długo, kiedy taka
okazja się nadarzyła. Teraz pozostaje pytanie, czy pozycja jest warta swojego
rozgłosu…
Mare ma siedemnaście lat, a już niedługo, wraz ze swoimi
następnymi urodzinami trafi na wojnę. W
świecie podzielonym na Srebrnych i Czerwonych, nie ma litości. Srebrni
mają wszystko i rządzą tymi drugimi, a wszystko to z powodu koloru krwi i
umiejętności, które się z tym wiążą. Los dziewczyny odmienia się wraz z kolejną
próbą kradzieży, kiedy zostaje przyłapana przez niedoszłego pokrzywdzonego. Już
na drugi dzień okazuje się, że trafia do zamku, gdzie ma być służącą, ale to
nie wszystko, co czeka ja tego dnia. Drzemie w niej niebywały talent, nie jest
świadoma jego istnienia, jednak on się ujawnia na oczach tysięcy widzów…
Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tej lekturze,
kolejna nowość, która jest w pewnym sensie znakiem zapytania. Gdy tylko
zaczęłam czytać, przeniosłam się w całkiem inny świat, chłonęłam stronę po
stronie, a rozstanie się z książką było udręką. Niesamowicie wciągająca
powieść, która ukazuje przerażający świat. Nie byłabym sobą, gdybym nie
znalazła książek, do których można ją porównać. Znajdziemy w niej połączenie
takich lektur jak: „Dar Julii”, „Igrzyska śmierci”, a nawet „Rywalek”. Takie
trzy w jednym, ale to tylko maleńka cząstka tego, co można znaleźć na stronach
tej powieści.
Mare dostosowała się do swojego losu, pogodziła się z tym,
co ją czeka. Wychowała ją ulica, gdzie trzeba walczyć o przetrwanie, jeżeli nie
ukradnie, to jej rodzina będzie głodować. Jedyną nadzieją na zmiany jest jej
młodsza siostra Gisa, zawsze żyła w jej cieniu i to ona jest tą lepszą. Ma
prace, a tylko dzięki niej można uniknąć wojska o ile utrzyma się w niej do
osiemnastych urodzin. Srebrni są uważani za półbogów, nie tylko mają inną krew,
ale także zdolności, które decydują o ich wyższości nad Czerwonymi. Podział
może wydawać się sprawiedliwy tylko dla jednej ze stron, część żyje w
luksusach, a ci drudzy w skrajnym ubóstwie, bez perspektyw na lepsze życie.
W tym przypadku ciężko mówić o schematach, niby pojawia się
tak myśl w głowie, a jednak szybko ona znika. Autorka cały czas nas czymś
zaskakuje. Nie spodziewałam się tutaj elementów fantastyki, oczywiście się one
pojawiły. W żadnym wypadku nie można się nudzić, napięcie towarzyszyło mi do
ostatnich stron, a łzy w pewnym momencie cisnęły się do oczu. Dopiero pod
koniec można się zorientować, że jest to kolejna seria, wcześniej wszystko
wygląda tak, jakby miała to być jedna książka bez kontynuacji. Już nie mogę się
doczekać, kiedy pojawi się drugi tom, ciekawość, co będzie dalej, zżera mnie od
środka.
Autorka napisała bardzo intrygującą powieść, w której
bohaterowie są świetnie wykreowani. Każdy z nich jest inny, posiada ciekawą
osobowość, a do tego potrafi zaskakiwać na różne sposoby. Ciężko przewidzieć,
co może się wydarzyć, akcja w żadnym wypadku nie zwalnia, wręcz przyspiesza z
każdą kolejną stroną. Lektura może okazać się kolejnym hitem, przynajmniej
wszystko na to wskazuje. Musze przyznać, że autorka bardzo się postarała i mimo
wstępnych porównań do innych lektur, stworzyła coś innego, bardzo
emocjonalnego, bez wpychanego na siłę romansu, choć delikatne jego elementy
również się pojawiły, ale nie jest to głównym wątkiem, tylko czymś dodatkowym i
mało ważnym.
Victoria Aveyard urodziła się i wychowała w małym miasteczku
East Longmeadow w stanie Massachusetts. Obecnie mieszka w Los Angeles. Jest
pisarką i scenarzystką, która swoją pracę traktuje jak wymówkę, by móc czytać
mnóstwo książek i oglądać jeszcze więcej filmów. Więcej można dowiedzieć się o
autorce z jej oficjalnej strony http://victoriaaveyard.com/
.
Żródło: http://otwarte.eu/author/victoria-aveyard
Moja ocena: 8/10
Liczba stron: 440
Data premiery: 18.02.2015
Wydawnictwo: Otwarte
Twoja recenzja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że tę książkę trzeba przeczytać :)
OdpowiedzUsuńOj trzeba :D Jest genialna :P
UsuńBardzo chętnie przeczytam ;) Interesująca tematyka :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i uwielbiam - mimo że nieco schematyczna jak na dystopię, to mimo wszystko naładowana akcją, świetnymi pomysłami i genialnymi bohaterami! Kocham <3
OdpowiedzUsuńSchematy odchodzą na bok, reszta je zagłusza :D
UsuńJa raczej nie sięgnę po książkę :)
OdpowiedzUsuńDlaczego?
UsuńŚwietna książka. szkoda że już za mną
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :) Teraz pozostaje czekać na kolejny tom...
UsuńPoszukam tej książki :)
OdpowiedzUsuńKolejna recenzja, która mnie zachęca do tej powieści, a przecież ja do dystopii podchodzę jak do jeża! Jedyną, która mnie pochłonęła było [delirium] (kontynuacja już czeka na przeczytanie). Denerwuje mnie tylko to, ze to znowu jest książkowa seria. Nie rozumiem czemu autorzy nie mogą napisać jednotomówki, bo denerwuje mnie to, że nasze polskie wydawnictwa wydają np. 3 książki z serii, a potem olewają czytelników. Poza tym jestem z tych, którzy lubią poznawać nowych bohaterów i się z nimi zżywać, więc fajnie by było, jakby autorzy w tym samym świecie umieścili nowe postacie. Ale koniec mojego marudzenia, bo to nie to było tematem tego postu :D
OdpowiedzUsuńKsiążkę chętnie przeczytam i zrobię to jak najszybciej, bo raczej większość czytelników się nią zachwyca ;)
Jeden tom, to za mało... Potem chce się więcej :D Jest czym się zachwycać, dlatego zbiera pozytywne opinie :D
Usuń