„Soul Eater” to manga, która pozostawia po sobie pozytywne
wrażenie, ale także czujemy posmak małej goryczki, która nas zniechęca do
kontynuowania tej przygody. Wciąż jestem ciekawa, czy to odczucie kiedykolwiek
zniknie, bo jednak mimo wszystko, jestem zadowolona z lektury. I nie rozumiem
skąd we mnie tyle mieszanych emocji. Historia jak historia. Nie wyróżnia się
niczym specjalnym, a jednak jest ciekawa. Dlatego, miałam nadzieję, że po
kolejnym tomiku moje wszelkie obawy odejdą w niepamięć. A ja będę mogła się
cieszyć kolejnymi etapami tego tytułu. A jak było w rzeczywistości?
Black Star postanowił dokonać zemsty na wiedźmach. Jednak na
jego drodze staje Mifune. Musi go pokonać, choć to nie będzie łatwe zadanie.
Mimo że jest silny, wciąż brakuje mu doświadczenia…
Jak potoczy się pojedynek między Black Starem a Mifune?
Kid będzie musiał odszukać tajemniczy pociąg widmo, który
porusza się po Saharze! Tylko on będzie w stanie, by dostać się do jego środka
i zabrać tajemniczy artefakt, który go napędza. Musi się spieszyć, bo wróg
depcze mu już po piętach…
Tylko, kto to jest Eibon i co ma wspólnego ze Śmiercią?
Zawodówka Śmierci może kryć jeszcze wiele sekretów!
Co ukrywa dyrektor szkoły?
Oj, będę rzucać gromami, ale tylko przez chwile… więc się
nie martwcie. Nie było tak źle, choć niech mi ktoś powie, dlaczego w tej części
pojawia się kolejny znienawidzony przeze mnie schemat? I po co to wszystko. To
jest nudne! Jak nie ma się pomysłu, to najlepiej przywołać stare postacie, z
którymi już się pożegnaliśmy… przynajmniej miałam taką nadzieję, choć
wiedziałam, że w tym felernym momencie, a dokładniej zaraz po wskrzeszeniu
Boga-Demona, pojawiła się scena, która zwiastowała to wydarzenie. No cóż, mimo
wszystko jestem zawiedziona, że autor jednak postanowił to wykorzystać. I
podejrzewam, że jeszcze nie raz będę przez to zgrzytać zębami!
Black Star, narwaniec z bardzo przerośniętym ego. A mimo
wszystko przyjaciele są dla niego najważniejsi. Nie patrząc na nic, rzuca się w
wir walki, by pomścić wszelkie krzywdy jego znajomych. Oczywiście, nie
przejmuje się w tej kwestii zdaniem innych, a tym bardziej dorosłych, którzy
każą im po prostu czekać… Kolejna potyczka z Mifune, nie wpłynęła na niego
pozytywnie. Słowa Mifune mocno go dotknęły, przez co chłopak najzwyczajniej w
świecie szuka guza. Prosi się, by ktoś spuścił mu łomot. Nie potrafi także współpracować
z innymi, choć sytuacja tego wymaga. Przecenia swoje możliwości, co kiedyś może
doprowadzić do jego końca.
W tym tomiku jest zdecydowanie mniej Maki i Soula, a jak już
się pojawiają, są całkowicie do siebie niepodobni. W niektórych momentach robili
wręcz za jakiś zapychacz, ewentualnie jakieś tło. Co dało nam niemiłe odczucia.
Zastanawiające jest także pojawienie się jednej ze starych postaci, przez którą
chce się tylko walić głową o ścianę (przynajmniej tak jest w moim przypadku).
Zwyczajnie za nią nie przepadam. I ta cała tajemnica wokół samej Śmierci. Facet
coś ukrywa. Wiem, to nie jest wielkie odkrycie, ale zastanawia mnie to, jak to
wszystko wpłynie na Kida. I jakie to będzie miało znaczenie dla fabuły.
Chwilowo na pewno jest to wszystko wyolbrzymiane, by wzbudzić ciekawość w
czytelniku…
Dużym plusem jest przedstawienie relacji rodzinnych… nie
koniecznie tyczy się to naszych główny bohaterów, a powiedzmy ich przeciwników.
Spodziewałam się po tej scenie czegoś całkiem innego – wielkich przytulasów,
łez wzruszenia, itd. (niekoniecznie dosłownie), a jednak dostałam prawdziwe
siostrzane więzi, gdzie to jedna nienawidzi drugiej. I najchętniej obie, by się
z miejsca pozabijały, ale coś ich przed tym powstrzymuje. To takie prawdziwe i
z życia wzięte! Mimo niekorzystnych zwrotów fabuły, które niekoniecznie
przypadły mi do gustu. Tomik jak najbardziej jest dobry. Pokazuje nam trudne
relacje i więzy, które mogą połączyć najdziwniejsze pary. A te połączenia mogą
wiele namieszać…
Moja ocena: 6/10
Liczba stron: 193
Data premiery: 20 maja 2014
Wydawnictwo: J.P.Fantastica
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze ! Każdy kolejny komentarz to większy uśmiech na mojej twarzy ! Przeczytałeś pozostaw po sobie ślad !
Podoba Wam się mój blog, dodajcie go do obserwowanych i bądźcie na bieżąco :) Natomiast jeśli macie jakieś pytania, piszcie śmiało! Na wszystkie chętnie odpowiem.