Szczerze mówiąc, nie wiedziałam czego mogę się spodziewać,
po tej książce. Jej opis jest bardzo ciekawy i bardzo zachęca do sięgnięcia po
lekturę. Więc w końcu się przełamałam i napisałam do autora, czy byłaby
możliwość otrzymania egzemplarza, żebym mogła ją zrecenzować. Za co bardzo
dziękuję autorowi, że się zgodził. Czy było wart? Ależ, oczywiście że TAK!
Arlin jako mała dziewczynka uwolniła wiedźmę z niewoli. Ta,
z wdzięczności pozostawia jest tajemniczy pierścień, który ma użyć kiedy będzie
potrzebowała pomocy.
Owy pierścień staje się obsesją dziewczyna, nawet gdy już jest
mężatką. Ale gdy pierścień jest ostatnią deską ratunku… Okazuję się, że
czarownica nie kłamała. Zjawia się wraz Z Księciem Cienia i ratują dziewczynę
wraz z mężem i jej ojcem z niewoli.
Od tej pory żyją w całkiem innym świcie. Gdzie nie ma wojny i
konfliktów. Za to jest nie wiele mieszkańców i tylko jedna osada. A czas nie
stanowi żadnej wartości, mają przed sobą wieczne życie.
Sielanka nie trwa wiecznie. Po dwudziestu latach ucieczki z
ziemi coś zaczyna się tam dziać. Książę Cienia zapada w klątwę snu i tylko
dzięki umiejętnością Szeramis udało się dowiedzieć, że zło czai się na ziemi.
Jeśli nie zareagują ich świat może przestać istnieć. Czas rozpocząć walkę z
upiorem, który pustoszy wszystko co stanie mu na przeszkodzie, a jego moc jest
potężna. I nie ma dla niego przeciwnika, którego nie mógłby pokonać. Czy uda
się im ocalić ludzi i siebie? Jakie straty poniosą w tym starciu?
Mam kilka swoich słabości, jeśli chodzi o tematykę. Tutaj,
przypomniałam sobie okres swojego dzieciństwa, pierwszym komputerów i gier.
Wywołało to ogromny uśmiech na mojej
twarzy. Uwielbiam czytać książki z gatunku fantastyki i zawsze będą one moją
miłością. „Arlin” jest taką książka, którą długo nie będę mogła zapomnieć. I
zastanawiam się czy w ogóle można byłoby liczyć na jaką kolwiek kontynuację.
Ale to tyko moje małe marzenia…
Jedyny minus bynajmniej dla mnie, to język. Niestety dla
mnie był po prostu wkurzający i trzeba było o wiele bardziej się skupić na
czytanych słowach, bo nie każde można było zrozumieć, a później trzeba było
powracać i sprawdzić czy dobrze się przeczytało. To taka moja mała uwaga.
Muszę ostrzec, książka wciąga bez opamiętania. Bardzo ciężko
jest się z niej wyrwać. Bajeczne opisy, ale również i te które wymagają
zawarcia logiki i strategii, urozmaicają lekturę. Tak szczerze to podziwiam
autora za tak dobrze rozegraną taktykę. Wymagało to nie lada wyczynu.
Jeśli chodzi o bohaterów Arlin podbiła moje serce. Nie jest
to dziewka, która płacze i mdleje. Za to jest bardzo silna i z uporem dąży do
celu. Nie boi się przeciwstawić wrogowi i walczy jak nie jeden facet. Szeramis
jest kobietą która z pozoru wydaje się słaba, ale pokazuje swoje pazurki.
Potrafi samym spojrzeniem odstraszyć, a swoją mocą zabija swoich wrogów. Sama
nawet nie wie jaki ma potencjał i jakie moce w niej drzemią. Czy się o tym
dowie? Może tak, może nie. Za to bardzo kibicowałam jej i jej ukochanemu, a nim
był Książe Cienia. Niestety on ciągle rozpamiętywał swoją zmarłą ukochaną. Czy
otworzy się na nowe uczucie?
O tej książce mogłabym mówić i mówić. Ale z każdym słowem
pewnie bym co raz więcej wam zdradzała , a to odebrałoby wam przyjemność
czytania. To jest książka z którą warto się zapoznać i czasami nie próbujcie
jej omijać, bo dużo stracicie.
Dziękuję raz jeszcze autorowi za możliwość przeczytania „Arlin”
i przepraszam, że tak długo musiał czekać na recenzję. Niestety kłopoty
rodzinne sprawiły, że zamiast maksimum dwóch dni, czytałam ponad tydzień. Cóż
nie jestem z tego zadowolona, ale top jest książka, do której można ciągle
wracać i czytać jeszcze raz i kolejny, i wątpię żeby mi się to znudziło.
Moja ocena: 10/10
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 298
Wydawnictwo: Self-publishing
Mnie też się bardzo podoba! :-)
OdpowiedzUsuńTak wiem, Czytałam :D
UsuńHmmm... To może być ciekawe :) Na pewno przeczytam..
OdpowiedzUsuńUwierz mi jest bardzo ciekawe...
UsuńMyślę, że w wolnej chwili chętnie zasiądę do tej książki. Jeśli oczywiście uda mi się ją zdobyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Życzę powodzenia, na pewno Ci się uda.
UsuńBardzo dziękuję za wspaniałą recenzję :) Jest mi niezmiernie miło przeczytać takie słowa o swojej książce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Wszystkich serdecznie
Adrian Atamańczuk
To ja dziękuję za możliwość przeczytania książki.
UsuńMuszę mieć tą książkę!!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kiedy zacznę ją czytać!
Oby jak najszybciej :D
Usuń