kwietnia 16, 2015

Rebecca Donovan - "Biorąc oddech"

„Biorąc oddech” to już ostatnie spotkanie z Emmą i jej poruszającą historią. Nie mogłam doczekać się kiedy zapoznam się z lekturą, ale tak naprawdę dopiero trzymając w ręku książkę, uświadomiłam sobie, że to już jest koniec. Mimo wszystko nie wahałam się ani chwili, zabrałam się za czytanie. Musiałam wiedzieć, co tym razem przygotowała dla nas autorka i czy po dwóch bardzo emocjonalnych częściach, utrzymała poziom oraz czym tym razem zaskakuje czytelnika…

Życie Emmy nie należy do najłatwiejszych. Mimo że właśnie rozpoczyna drugi rok studiów, demony przeszłości wciąż powracają. Dotąd trwała w odrętwieniu, ale „puszka Pandory” została otwarta, wszystko powróciło i nie daje już o sobie zapomnieć. Teraz potrzeba mocniejszych wrażeń. Dla Emmy alkohol i imprezy wydają się odskocznią, a ramiona innych mężczyzn wydają się bardzo kuszące. Co tym razem musi się wydarzyć, aby Emma zrozumiała, że tak dalej być nie może, a błędy które popełniła zrujnowały nie tylko jej życie, a także innym…
Kto tym razem uratuje dziewczynę? A może jest już za późno na ratunek…
Rebecca Donovan stworzyła niesamowitą serię książek, która poruszyła serca czytelników. Dwie poprzednie części, bardzo mocno doświadczały główną bohaterkę, nie jedna osoba nie poradziłaby sobie z takim ciężarem. Niestety, pamięć minionych wydarzeń nie ułatwia „nowego startu”.


Książki z pod pióra autorki mogą wydawać się za grube, nic bardziej mylnego. Czyta się je bardzo szybko, przepadając w lekturze. Po raz kolejny nic nie miało dla mnie znaczenia. Pogrążyłam się w lekturze, a czas był moim wrogiem działając na moją niekorzyść. Pierwsze rozdziały były dla mnie zaskoczeniem, rozbudzały moją ciekawość, a zakończenie, które sobie wyobrażałam, cały czas zmieniało się z każdą kolejną stroną. „Biorąc oddech” jest dopełnieniem poprzednich części. Pokazuje walkę i odwagę głównej bohaterki, a także obnaża ją z jej słabości, których jakby mogło się wydawać wcześniej nie miała.

Emma uporała się już ze swoją przeszłością, przynajmniej tak by mogło się wydawać. Dziwny stan odrętwienia, w którym trwa od momentu wyjazdu z Weslyn, z dnia na dzień się pogarsza. Dziewczyna musi teraz dostarczać sobie mocnych wrażeń aby zagłuszyć ból wspomnień. Sara i nowe przyjaciółki bacznie przyglądają się poczynaniom Emmy, mimo że nie mogą nic jej zabronić  wciąż ją pilnują, aby sprawy nie zaszły za daleko. Jej stan psychiczny nie jest najlepszy, od przepaści dzieli ją już tylko cienka linia, jeśli nie podniesie się ze zgliszcz swojego życia, kto wie co może się stać…

Mogłoby się wydawać, że autorka wyczerpała już temat. Poprzeczka, którą sobie postawiła jest bardzo wysoka i ciężko przebić dwa poprzednie tomy. Dlatego czytając „Biorąc oddech”, trzeba patrzeć całkiem inaczej na lekturę. Już nie mamy do czynienia z osobami trzecimi, rujnującymi życie głównej bohaterki. Tym razem ona sama jest problem, choć nie dociera to do niej. W wielu momentach, miałam chęć wejść do książki i trzepnąć Emmę za jej zachowanie. W niektórych momentach łzy cisnęły mi się do oczu, ale ta seria już tak ma, bez płaczu się nie obędzie. Emocje są wielkie i bardzo często sprzeczne ze sobą. Już po raz trzeci, pisarka serwuje nam taką burze emocjonalną.

Jak w poprzednich częściach, tak i w tej, mamy więcej przygnębiających momentów niż tych dobrych. Autorka skupiła się na poszukiwaniu lekarstwa na przeszłość i pogodzeniu się z tym co było. Nie jest łatwo zacząć wszystko od nowa, nasza pamięć na to nie pozwala, z niektórymi rzeczami po prostu trzeba się pogodzić i to jest najtrudniejsze. Trauma po tak ciężkich przeżyciach może być zabójcza i choćby wydawało się, że główna bohaterka jest silną osobą i ze wszystkim sobie poradzi, może być to bardzo mylące. Po raz kolejny widzimy, jak pisarka świetnie kreuje swoje postacie. Nadaje im realizmu, przez co bardzo łatwo się z nimi zżyć, a ciężko się z nimi rozstać i o nich zapomnieć.


Moja ocena: 8/10
Liczba stron: 488
Data premiery: 8.04.2015
Wydawnictwo: Feeria Young



8 komentarzy:

  1. Według mnie to najsłabsza część tej serii, ale razem tworzą spójną całość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, jest słabsza, ale tak jak piszesz, tworzy spójną całość z poprzednimi tomami.. :)

      Usuń
  2. Jestem przed II częścią ;) Właśnie ją czytam ;))
    Pozdrawiam,Natalia :3

    OdpowiedzUsuń
  3. No chyba nie wytrzymam, tyle recenzji tych Oddechów, a ja jeszcze ich nie czytałam, aj :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może niedługo się z nimi zapoznasz :) Głowa do góry !!

      Usuń
  4. Najwspanialsza saga na świecie. Gdybym mogła dałabym 11/10. Pochłonęłam ostatnią część w jeden wieczór... ''Emocjonalny Rollercoaster'' to za mało powiedziane. Mistrzostwo!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze ! Każdy kolejny komentarz to większy uśmiech na mojej twarzy ! Przeczytałeś pozostaw po sobie ślad !
Podoba Wam się mój blog, dodajcie go do obserwowanych i bądźcie na bieżąco :) Natomiast jeśli macie jakieś pytania, piszcie śmiało! Na wszystkie chętnie odpowiem.

Copyright © 2016 Recenzje Mystic , Blogger