
„Nasz Cud” to manga, która z każdym kolejnym tomem, coraz
bardziej uzależnia mnie od siebie. Wciągnęłam się w jej świat i teraz z
niecierpliwością, czekam na kolejne części. Ten trend pojawił się u mnie dosyć
niedawno, bo gdzieś dopiero przy tomiku numer pięć, to chyba był właśnie taki
moment kulminacyjny, który w pełni pozwolił mi się cieszyć lekturą. A dziś mam
dla was opinię na temat siódmej...