grudnia 13, 2017

Hitori Renda, Nobuaki Kanazawa - Gra w Króla t.5

No i… w końcu nadszedł ten moment, gdy dobrnęłam do końca „Gry w Króla”. Wielkie rozwiązanie, którego tak bardzo się obawiałam, i które wciąż zbliżało się dużymi krokami, już za mną. I teraz pozostaje mi napisać wam, czy to zakończenie było dla mnie satysfakcjonujące. Czy wątek został wyjaśniony w miarę spójny i logiczny sposób? Czy jest tym, co oczekiwałam po tym tytule, a może spodziewałam się tego w jakiś sposób? I mogłabym tak wymieniać bez końca, cisnące się pytania, ale myślę, że nie ma sensu tego przeciągać. Czas zdradzić wam, jak to się wszystko potoczyło!

Jeden meil i samozwańczy „król” zmienił życie trzydziestu dwóch uczniów w piekło. Z każdym kolejnym rozkazem, coraz mniej uczniów pozostawało przy życiu. Ostatnie dwadzieścia cztery godziny były istnym piekłem… tylko dziewięć osób zostało w grze.
Nawet Nobuaki, który tak zawzięcie walczył o życie kolegów, poległ w tej bitwie. Ostatnia nadzieja umarła wraz z nim, a pozostałe osoby są w totalnej rozsypce przez nowy rozkaz…
Czy Ria doprowadzi grę do końca i odkryje tożsamość „króla”?
Ile uczniów z pozostałej dziewiątki pozostanie przy życiu?
Kim jest „król”?


W tym momencie mam wielką chęć wypisać wam tutaj sporą wiązankę przekleństw, jednak byłoby to co najmniej nieprofesjonalne z mojej strony. Czasami przychodzą takie momenty, że tylko łacina pozwala na dosadne wyrażenie swoich emocji. SERIO?! Pięć tomów, które miało swoje wzloty i upadki. Historia, która miała ogromny potencjał (co powtarzam już kolejny raz). Tytuł, który potrafił tylko w przypadku pierwszego i czwartego tomu trzymać, od samego początku, aż po ostatnią stronę w napięciu. Manga, która wywołała we mnie wiele kontrowersyjnych i skrajnych emocji… kończy się w sposób, który może lepiej pozostawię bez komentarza. SERIO?!

Ria pozostała ostatnią nadzieją dla klasy 1B, a może doprecyzowując – ostatnią osobą, która ma szansę na przetrwanie tej potwornej rozgrywki. Opanowana, bezuczuciowa i bezwzględna. Jako jedyna potrafiła odrzucić wszelkie emocje i dążyć do wygranej. W końcu to gry są dla niej wszystkim, co ma. To ona jest „Zmierzchem Bogów”. Kto lepiej mógłby to rozegrać niż ona? Odpowiedź jest bardzo prosta – nikt. Tylko ona może to zakończyć i zdemaskować „króla”. Pytanie tylko, czy czas jej na to pozwoli…

Zawiodłam się, bo rozwiązanie jest zwyczajnie głupie. Zupełnie mnie nie przekonało i jestem pewna, że można było wpaść na jakiś lepszy pomysł, skoro już dopuściło się do fabuły elementy fantastyczne. Pozostał po tym pewien niesmak, w szczególności, że zakończenie pozostało otwarte, co daje możliwość jakiejkolwiek kontynuacji… Wiem, że manga była wzorowana na powieści (jak dobrze pamiętam) i na ten moment wychodzi nawet anime, które jest osadzone w tym samym uniwersum i nie mogę pojąć, że ktokolwiek jeszcze to kupuje… przecież to nie ma żadnego sensu.

Nie zawsze się dostaje to, czego się oczekiwało i trzeba jakoś się z tym pogodzić, tak to już bywa. Co do samej fabuły zawartej w ostatnim tomiku, to sam początek był nawet obiecujący. Pojawił się pewien element zaskoczenia, który może bardziej by szokował, gdyby nie fakt, że już na drugiej stronie, rzuca się pewien mały drobny szczegół w oczy. Trochę to nieprzemyślane było. W końcu zostało także rzucone trochę inne światło na relację pozostałych przy życiu uczniów, w końcu wyglądało to bardziej realnie. Nie mniej jednak dalej nie żywię żadnych uczuć wobec występujących w tym tytule postaci. Ich los był mi zupełnie obojętny.

Na koniec wspomnę tylko jeszcze o samej kresce, która cały czas starała nam się umilać lekturę tego tytułu. No cóż, jak przystało na finał, kadry były brutalne, pełne krwi, łez i zszokowanych twarzy. I chociaż ten aspekt był dopracowany. Obwoluta piątego tomiku, tak jak czterech poprzedni, ukazuje genialny art. Te arty chyba najbardziej zapadną mi w pamięci (te głupie zakończenie również)…



Moja ocena: 4/10
Liczba stron: 168
Data premiery: 30 marca 2017
Wydawnictwo: J.P.Fantastica
    


     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze ! Każdy kolejny komentarz to większy uśmiech na mojej twarzy ! Przeczytałeś pozostaw po sobie ślad !
Podoba Wam się mój blog, dodajcie go do obserwowanych i bądźcie na bieżąco :) Natomiast jeśli macie jakieś pytania, piszcie śmiało! Na wszystkie chętnie odpowiem.

Copyright © 2016 Recenzje Mystic , Blogger