Mimo że moje dzieciaczki, nie umieją jeszcze czytać, to od
małego próbuje zarazić je miłością do książek. Przy każdej możliwej okazji,
staram się aby do ich małych rączek, trafiła jakaś książeczka. Oczywiście
wybieram pozycję, pod ich obecne zainteresowania. Takim to sposobem, na
Mikołaja, w ich rączki trafiły dwie bajeczki, serii „Chwyć bajeczkę”. Córcia
dostała „Chwyć bajeczkę. Minnie”, a synuś „Chwyć bajeczkę. Auta”
przypadku Minnie, są to różne zadania związane z kokardami, a także dopasowywanie brakujących elementów lub znajdź różnicę. Z Autami jest podobnie, najpierw krótka historyjka, później zadania, pokoloruj, policz, itp. Warto wspomnieć, że na początku każdej historyjki, są przedstawione wszystkie postacie w niej występujące, wraz z krótkim opisem, o danym bohaterze.
Obie bajeczki mogą być świetną zabawą dla maluchów, a także
dla rodziców. Mój synek, który ma dopiero dwa latka, praktycznie, nie rozstaje
się ze swoją bajeczką. Mimo że nie potrafi, jeszcze sam, rozwiązywać zadań,
wraz ze mną próbuje to robić. Dla niego i tak najważniejsze są autka, a gdy
mama czyta o nich, on grzecznie siedzi i słucha. Dlatego, nie ważne czy dziecko
potrafi samo już czytać, czy rozwiązywać zadania, książeczka nadaje się dla
każdej grupy wiekowej.
Oprócz Minnie i Aut, znajdą się również inne książeczki. Na
tylnej okładce, pokazane są bajeczki dostępne w tej serii. Znajdziemy tam:
„Śpiącą królewnę”, „Jej wysokość,
księżniczka Zosia”, „Kubuś i przyjaciele”, a nawet „Krainę lodu”.
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2014
Rok wydania: 2014
Mój syn swego czasu bardzo lubił bajkę "Auta: ale już z niej wyrósł :)
OdpowiedzUsuńMój uwielbia wszelkie auta :) Ma sporą kolekcje samochodzików, a bajki o autkach ogląda wpatrzony w nie bez ruchu :)
Usuń