stycznia 19, 2015

Jadwiga Wojtczak-Jarosz - Kobiety Afryki - obyczaje, tradycje, obrzędy, rytuały

Ten tytuł przyprawiał mnie o dreszcze. Nie wiedziałam czego mogę spodziewać się po książce, a najbardziej obawiałam się rytuałów. Byłam pewna, że będzie to suche przedstawienie faktów, a samo słowo od autora, utwierdzało mnie w tym przekonaniu. Bałam się, ze nie podołam tej lekturze, niestety, ale wiele słyszy się co się dzieje w krajach Afryki i to po prostu nie na moje nerwy. Dlatego omijałam ten tytuł, ale dziwnym zrządzeniem losu pojawił się on u mnie na półce. Już nie było odwrotu, musiałam ją przeczytać…

Nigeria, koniec lat siedemdziesiątych XX wieku. Kraj, uwolniony już od kolonializm, zmagający się z wieloma problemami ustrojowymi, a także z brakiem wody i chorobami. Kiedy w Polsce panuje komuna, a na półkach stoi tylko ocet, ciężko wyobrazić sobie problemy Afryki. Do tego świata zostaje zesłany Feliks. Będzie wykładał na miejscowym Uniwersytecie, co jest wielkim wyróżnieniem przez Partie. Nie tylko to skłania mężczyznę, do tego kroku. Wysokie zarobki również kuszą. Poznaje świat i nową rzeczywistość tak bardzo różniącą się od tej, z którą miał do tej pory do czynienia…  


Za nim zabrałam się za czytanie tej powieści, chodziłam wokół niej, zastanawiając się, dlaczego właśnie ja. Przecież nie chciałam jej czytać. Wolałam ominąć ją szerokim łukiem, niż zszargać sobie nerwy. Już wyobrażałam sobie, jak obgryzam paznokcie przy czytaniu, a na koniec rzucam nią o ścianę. Jestem za delikatna do niektórych rzeczy, a tu w grę wchodziły obrzędy i przeróżne choroby. Nie chciałam nawet o tym myśleć. W końcu się przemogłam, zasiadłam do lektury i o dziwo, pochłonęła mnie w całości.

Feliks musi zmierzyć się z nowym życiem, nie wyobraża sobie powrotu do Polski, ale w Nigerii wcale nie jest łatwiej. Musi zmierzyć się z nową kulturą, która nie zawsze jest prosta w zrozumieniu. Po adaptacji, przychodzi czas na naukę swoich studentów, a żeby zasłużyć sobie na ich szacunek i ciszę podczas wykładów, trzeba przekonać ich do siebie i prowadzić bardzo ciekawe wykłady, broń boże, nie mogą być nudne i przewidywalne, jak dotychczas było to w Polsce.

Muszę wam podziękować. Gdyby nie wasze komentarze pod ostatnim stosikiem, pewnie dalej omijałabym tę książkę. Byliście bardzo przekonujący, a wasze zainteresowanie Kobietami Afryki, podziałało na mnie jak magnez. Dzięki temu, mimo swoich obaw przeczytałam wspaniałą książkę. Zobaczyłam obraz kraju o bogatej kulturze, a także pięknego od zewnętrz, choć okrutnego od wewnątrz.

Kobiety Afryki są idealną powieścią na jeden wieczór. Ledwo zaczęłam czytać, a już byłam na ostatniej stronie. Przepadłam, czytałam z wypiekami na twarzy, poznając różne aspekty życia codziennego w Nigerii. W tej części autorka skupiła się bardziej na religii, a także wytłumaczeniu panującego tam ustroju. Przedstawiła część chorób jakie tam panują, a nawet pokazała nam, jak wygląda zwykła wizyta u dentysty, która jest dla nas normalnością. Mimo wszystko, przekazała to w bardzo delikatny sposób, nie zrażający czytelnika, a nawet dołączyła do tego wszystkiego zdjęcia, abyśmy mogli zobaczyć to na własne oczy. Piękna historia, zmuszająca do pewnych refleksji, pokazująca, jak bardzo jesteśmy przyzwyczajeni do pewnych wygód, które w naszym mniemaniu nam się należą.

Część codzienności, panującej w tym kraju, jest przerażająca. Takich „widoków”, nie mamy u siebie. To co dla nas jest obrzydliwe, nie dopuszczalne, u nich to normalka. Żyją tak, a nawet dzięki temu wspinają się w hierarchii, jakakolwiek by ona nie była. Jedna planeta, a dwie różne rzeczywistości, co najmniej jakby były to dwie różne, bardzo odległe od siebie, planety. A co najlepsze jest w tym wszystkim, bardzo mało osób dostrzega problemy krajów trzeciego świata. Owszem są różne organizacje, misje pokojowe czy misjonarze, ale zwykły człowiek nie przejmuje się tym, co tam, się dzieje, a tym bardziej nie docenia dóbr, jakie ma, a o których inni mogą tylko pomarzyć, na przykład, taka zwykła woda, mamy jej pod dostatkiem, nie szanujemy jej, a tam każda kropla jest na wagę złota.

„Autorka jako lekarka przez wiele lat prowadziła program ''Uratować Życie'' (''Save a life''), ukierunkowany na leczenie dzieci z ubogich środowisk o polskich korzeniach z obszaru Kresów Wschodnich, a także z dalszych okolic – Charkowa na Ukrainie, Obwodu Kaliningradzkiego wraz z przybyłą tam polską ludnością z Kazachstanu, i potomków polskich zesłańców na Podkaukaziu (z ''Gorącej Syberii'') lub Polaków zbiegłych z Syberii. Docierając tam do dużych domów dziecka z pomocą medyczną oraz do niczyich dzieci ulicy miała okazję przyjrzeć się kulisom ich życia. Obok typowo lekarskich obserwacji zapisywała rozmowy z dziećmi i wydarzenia, które tym spotkaniom towarzyszyły. Notatki, jakie sporządzała ''na żywo'', stały się zasadniczą treścią tej książki, której opublikowanie jest ważnym przyczynkiem dla pokazania dramatycznego i okrutnego losu porzuconych dzieci.”
Źródło: lubimyczytać.pl

Moja ocena: 8/10
Liczba stron: 194
Rok wydania: 2014

Wydawnictwo: Psychoskok

10 komentarzy:

  1. Tytuł jest intrygujący, masz rację. Na pewno rozejrzę się za tą lekturą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo intrygujący, a jej wnętrze niesamowite :)

      Usuń
  2. Koniecznie muszę przeczytać, czytam wiele książek o Afryce, o tej jeszcze nie słyszałam. Dzięki bardzo za interesującą i jakże ważną propozycję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Intrygujący tytuł lecz tematyka niezbyt w moim stylu :)
    Bardzo lubię twój blok gdyż sama pochłaniam książki i często szukam czegoś nowego a twój blog mi w tym pomaga :)

    http://alma-del-juego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ! :D Zawsze miłobprzeczytać takie słowa :)

      Usuń
  4. Przekonywująca recenzja, na pewno dodam ją do listy książek ktore muszę przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie jestem w trakcie czytania :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze ! Każdy kolejny komentarz to większy uśmiech na mojej twarzy ! Przeczytałeś pozostaw po sobie ślad !
Podoba Wam się mój blog, dodajcie go do obserwowanych i bądźcie na bieżąco :) Natomiast jeśli macie jakieś pytania, piszcie śmiało! Na wszystkie chętnie odpowiem.

Copyright © 2016 Recenzje Mystic , Blogger