Pierwsze swoje spotkanie z Kate Daniels miałam na początku
swojej kariery recenzenta. Było to cztery lata temu, a ta historia zrobiła na
mnie ogromne wrażenie. Wręcz z całą pewnością mogę stwierdzić, że stała się
jedną z moich ulubionych, a nawet powiem więcej – zdecydowanie zakochałam się w
niej. Jak tylko usłyszałam, że Wydawnictwo planuje wznowienie jej przygód,
byłam wniebowzięta, wiedziałam, że muszę ją mieć na półce, bo wcześniej
zdobycie egzemplarza graniczyło z cudem, dlatego też nie posiadam pierwszego
wydania. Ale czy po tak sporym upływie czasu Kate Daniels wciąż mnie tak
zachwyca, a może ta miłość przeminęła z wiatrem?
Kiedy magia powróciła, świat technologii został
sparaliżowany… samoloty spadły na ziemię, prąd przestał działać, auta odmówiły
posłuszeństwa… z każdym kolejnym uderzeniem magii, świat był coraz bardziej
rujnowany.
Magia pojawia się, a świat techniki musi ustąpić, kiedy
znika, zdobycze współczesności powracają do życia. Ale to nie jedyne zmiany,
które ze sobą przyniosła…
W żyłach Kate Daniels płynie magia, a co za tym idzie ściąga
do niej kłopoty. W tym pokręconym świecie miecz jest jej jedynym przyjacielem,
a także źródłem zarobku. Lecz kiedy ginie jej opiekun, który był jej najbliższą
osobą, nie może siedzieć bezczynnie… rusza na poszukiwanie jego zabójcy!
Czy Kate znajdzie winnego tej zbrodni?
„Czy mogłabyś powtórzyć? Przegapiłem tę część, która miała zrobić na
mnie wrażenie.”
Ha! Po raz kolejny przepadłam, ułatwiła mi to moja słaba
pamięć, która tylko przemycała mi wspomnienia ważniejszych wydarzeń i to w
dodatku nie wszystkich… to tak, jakbym czytała tę książkę po raz pierwszy,
znając tylko nieliczne spoilery. Nie spodziewałam się, że ta przygoda będzie
znów tak ekscytująca! Kate Daniels ma w sobie to coś, co przyciąga jak magnes,
co porywa czytelnika i nie chce go wypuścić. To magia, która kąsa. Niezwykły
duet, kryjący się pod pseudonimem Ilona Andrews, stworzył coś, co jeszcze przez
długi czas pozostanie na językach czytelników.
„- Kici, kici? - spytał niski, męski głos.
- Rzeczywiście - odparłam - Zaskoczyłeś mnie trochę i przyszłam
nieprzygotowana. Następnym razem przyniosę trochę śmietanki i jakieś kocie
zabawki.
- Jaka kobieta pozdrawia Władcę Bestii słowami: Tutaj, koteczku, chodź
do mnie, kici, kici, kici?”
Kate to dziewczyna, która nie potrafi trzymać języka za
zębami, jest nieokrzesana, silna i niebezpieczna. Nie lubi się dopasowywać, a tym
bardziej działać pod czyjąś komendę, co niejednokrotnie prowadzi ją do
kolejnych kłopotów. Nikogo nie udaje, jest sobą, ale skrywa jedną tajemnicę,
którą musi chronić nawet za cenę swojego życia. Nie jedna osoba chciałaby
poznać jej sekret. Kiedy ginie jej opiekun stara się zepchnąć wszystkie emocje
na bok, rozpoczyna śledztwo, które kosztuje ją wiele wyrzeczeń. Mimo swojej
buntowniczej natury idzie na pewne ustępstwa, na które wcześniej by się nie
zdobyła. Dzięki nim wiele drzwi zostało dla niej otwartych, ale ta druga część
została zamknięta… Czy poświęcenie Kate przyniesie jakieś rezultaty?
„Chcę ci coś wyjaśnić. Po pierwsze, nie należę do graczy zespołowych,
po drugie, jestem raczej niezdyscyplinowana, a po trzecie, mam problem z
autorytetami.”
Jest kilka aspektów, dlaczego ta książka tak mi się podoba.
Przede wszystkim to są wampiry, które w końcu nie są przesłodzonymi istotami,
tylko żądnymi krwi potworami. Zresztą tak samo inne istoty znajdujące się w tym
świecie, które z zasady nie są słodkie i nie powinny takie być. Jakaś równowaga
musi być zachowana, a w tym przypadku jest to aż nadto widoczne. I w tym
momencie kolejnym plusem są zmiennokształtni. Oni także posiadają tego pazura,
co lubi podrapać moje ego. Mam dość cukrów i ostatnimi czasami bardzo źle na
nie reaguję. No i kolejny punkt za samych bohaterów… uwielbiam ich charaktery.
A tym bardziej dialogi między nimi.
„- Kim ty jesteś? - spytał. - Skąd pochodzisz?
- Jestem całkiem pewna, że pochodzę od mamy i taty - zaczęłam drwić. -
No wiesz, kiedy mężczyzna wkłada penisa do pochwy kobiety...”
Brutalność, krew, magia – trzy składniki, które są w
rewelacyjny sposób połączone ze sobą. Wszystko jest w odpowiedni sposób
wyważone, są spokojniejsze momenty, a także te, w których akcja porywa ze swoim
nurtem czytelnika. Zaskakująca i fascynująca, dwa słowa, które same pchają się
na język. A to dopiero początek tego, co skrywa ten świat i może już to
czytałam i nie powinnam się tym tak zachwycać, jednak to robię i wątpię, żeby
kiedyś się to zmieniło. A to chyba najlepiej świadczy o tym, że warto sięgnąć
po tę pozycję i zagłębić się w jej tajemnice.
Moja ocena: 9/10
Liczba stron: 440
Data premiery: 10 listopad 2017 (wznowienie)
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Chętnie przeczytam! Zapewne dopiero w przerwie świątecznej :) Pochłaniam książki, w których występują nadnaturalne istoty, więc to propozycja idealna dla mnie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
fochoblog.blogspot.com
Gorąco polecam! Kate Daniels to jedna z najlepszych książek w swoim gatunku ;)
Usuń