czerwca 17, 2018

Yusei Matsui - Klasa Skrytobójców t.3: Czas na nowego ucznia


„Klasa Skrytobójców” od samego początku wydawała się być tylko i wyłącznie komediową mangą, która tak dla oderwania się od rzeczywistości miała być idealnym tworem. Nikt nie miał żadnych wygórowanych oczekiwań, a nawet ukazywały się głosy, które bardzo krytykowały tę pozycję, a w szczególności wersję animowaną (o ile dobrze pamiętam). Przecież to nie mogło się udać… nauczyciel, który jest celem i ma zostać zabity przez grupkę gimnazjalistów? To już samo przez się mówi, że to komiks, który raczej będzie miał więcej przeciwników niż zwolenników, a historia będzie niskich lotów. Czy aby na pewno? A ja, do którego obozu należę?

Kayano i Kanazaki zostały porwane! Kiedy sytuacja wydaje się beznadziejna, na pomoc przychodzi informator, który przygotował pan Niezabijski! Ta ogromna cegła ma plan na każdą ewentualność, ale czy pomoże uratować koleżanki z klasy?
W czasie wycieczki znów zostaje podjęta próba zabicia pana Niezabijskiego… Czy tym razem jest szansa, że plan skrytobójstwa się powiedzie?
Do trzeciej E dołącza nowa koleżanka, która jest trochę dziwna i wyróżnia się na tle innych uczniów. Ale tak jak inni ma tylko jeden cel zabić pana Nizabijskiego! A jej żądza mordu jest ogromna. Czy dziwna uczennica zostanie zaakceptowana?


Mówcie sobie, co chcecie, ale za każdym razem, kiedy sięgam po „Klasę Skrytobójców”, to świetnie się bawię! Jest dużo śmiechu, ale także momentami ciut poważniejszych sytuacji, które za każdym razem uczą czegoś nowego naszych bohaterów. Z pozoru płytka historia, ale potrafi idealnie wciągnąć czytelnika i sprawić, że nie chce się odkładać lektury, a wręcz chciałby więcej. Jak widać, nawet z tak słabego pomysłu na fabułę, można zrobić coś zwyczajnie fajnego. Przecież nie zawsze liczy się tylko powaga i wielowątkowość, czasami wystarczy uśmiech na twarzy i pełen relaks…

Sytuacja klasy E jest w coraz bardziej opłakanym stanie. Nie dojść, że inni uczniowie się nad nimi znęcają, to jeszcze sam dyrektor placówki robi wszystko, by poczuli się tymi gorszymi. Poczynając od innych standardów na wycieczkach, czy nawet na budynku szkolnym kończąc. Pan Niezabijski nie zamierza tego tak zostawić, wspiera swoich podopiecznych i cały czas motywuje do działania. Wykorzystuje ich mocne strony i ukazuje ich prawdziwą wartość. Po prostu podnosi im morale, kiedy otoczenie próbuje ich tylko gnoić. Ich wychowawca jest niezwykłą istotą, która niewiarygodnie dobrze dogaduje się z nimi, a także z nawet najprostszej błahej sytuacji naucza ich czegoś nowego. Dlatego, mimo że muszą go zabić, uwielbiają go.

Pan Niezabijski zdobył moje serce. Jest niby antagonistą, ale bardzo pozytywnie nastawionym do tego, co robi. Za każdym razem bardzo się do wszystkiego przykłada i daje z siebie sto procent swoich możliwości, a przy tym wcale nie wygląda na takiego złego, jak go opisują. To pewnie ma być uśpienie czujności czytelnika, a ja ślepo w to brnę… mówi się trudno, najwyżej później za to odpokutuję. Ewentualnie pozostanie on takim bohaterem do samego końca, który tylko potrzebował uwagi innych, ale tego to się dowiemy dopiero w przyszłości, kiedy będziemy zbliżać się do końca tej mangi.

Głównym problemem „Klasy Skrytobójców” jest to, że zamiast się zżyć z kilkoma wybranymi uczniami, to spoufalamy się ze złoczyńcą! Nie mieliśmy nawet takiej możliwości, by lepiej poznać, choć kilka osób z trzeciej E. Nawet, jak jest jakaś informacja, o którymś z uczniów, to bardzo zdawkowa. Na ten moment to oni sami muszą siebie nawzajem lepiej poznać. Wycieczka miała im to trochę ułatwić. Szkoda tylko, że my nie mamy takiej możliwości. Może ten aspekt zostanie jeszcze rozwinięty, ale chwilowo się na to nie zanosi. Bardziej można polubić lub też nie, kadrę nauczycielską…

Sama fabuła rozwija się coraz bardziej. Nie można jej tu nic zarzucić, wciąż wątek skrytobójstwa jest najważniejszy i wszystko kręci się wokół niego, ale jak widać po zakończeniu, nabiera to całkiem przyzwoitego tempa. A ponadto zaostrza nasz apetyt. Dlatego, pozostaje mi tylko czekać na kolejne tomiki!



Moja ocena: 8/10
Liczba stron: 192
Data premiery: 16 kwietnia 2018
Wydawnictwo: J.P.Fantastica

1 komentarz:

Dziękuję za wszystkie komentarze ! Każdy kolejny komentarz to większy uśmiech na mojej twarzy ! Przeczytałeś pozostaw po sobie ślad !
Podoba Wam się mój blog, dodajcie go do obserwowanych i bądźcie na bieżąco :) Natomiast jeśli macie jakieś pytania, piszcie śmiało! Na wszystkie chętnie odpowiem.

Copyright © 2016 Recenzje Mystic , Blogger