września 11, 2018

Natasha Preston - Skrzywdzona



Natasha Preston to autorka, która stała się u nas ostatnio bardzo popularna. A to za sprawą książek, w których porusza bardzo trudne tematy. Skrzywdzona to czwarta powieść autorki wydana w Polsce. I z tego, co zdążyłam się zorientować, otrzymuje ona bardzo wysokie noty na portalach Lubimy Czytać, czy też Goodreads. Wiele osób zachwala jej twórczość, ale ja niestety po lekturze Silence, nie jestem przekonana do jej pióra. Miałam wiele obaw zanim, zabrałam się za Skrzywdzoną… spodziewałam się kolejnej cukierkowej aury, które będzie powodowała u mnie mdłości. Czy moje obawy miały uzasadnienie?

Mając cztery lata, Scarlett straciła pamięć. Przez lata próba odzyskania wspomnień kończyła się tylko okropnym bólem głowy. Przeszłość odeszłaby w zapomnienie, gdyby w jej szkole nie pojawił się nowy uczeń Noah. To on pomaga jej, a wręcz zachęca do tego, by odzyskała to, co niegdyś utraciła. Wspomnienia, które miały nigdy nie powrócić, mogą znacząco wpłynąć na życie Scarlett.
Bezinteresowna pomoc Noah i jego cenne wsparcie nie do końca jest jasne. Dlaczego tak bardzo zależy mu na tym, by dziewczyna odzyskała pamięć?
Czy jest gotowa na to, by poznać prawdę?
Jaka prawda skrywa się w jej głowie?
Jaką cenę będzie musiała za to zapłacić?


Prawdę mówiąc, nie mam pojęcia, od czego zacząć. Z jednej strony książka, przynajmniej pod koniec, podobała mi się, ale… motyw utraty pamięci z pierwszych czterech lat życia jest absurdalny. Sami pomyślcie, ile pamiętacie z tak wczesnego okresu swojego życia i jak ważne jest to dla was. Ten motyw ogromnie mnie denerwował i momentami miałam chęć dać sobie spokój z czytaniem. Idąc takim tokiem myślenia, powinnam być zrozpaczona, bo nie pamiętam, jak wyglądało moje wczesne dzieciństwo, czy też życie, kiedy byłam płodem (wiem, trochę mnie ponosi fantazja). Rozumiem, że w wieku czterech lat główna bohaterka przeżyła wielką tragedię, ale ze względu na jej młodziutki wiek, nie powinno dla niej robić to tak wielkiej różnicy, a tym bardziej nie powinna tak drążyć i użalać się, bo czegoś nie pamięta. Większość z nas nie pamięta nic… Dzieci większość akceptują beż żadnego „ale” i zapominają…


„Poświęcenie kogoś dla własnego dobra to egoizm, choćbyśmy ubrali to w nie wiem jak piękne słówka. Życie żadnego człowieka nie jest warte więcej niż życie innego.”


Scarlett to szesnastoletnia dziewczyna, dla której priorytetem jest szkoła i nauka. Dopiero gdy pojawia się w jej klasie nowy uczeń, zaczyna myśleć o pierwszym związku i miłości. Jest zachwycona, kiedy Noah poświęca jej całą uwagę. Między nimi zaczyna iskrzyć, co nie podoba się przyjaciółce nastolatki, bo jej również Noah wpadł w oko. Co więcej, Scarlett już w pierwszy dzień ich znajomości otwiera się przed nim i opowiada o sobie dosłownie wszystko. Dodatkowo nie kryje się z tym, że nie pamięta nic sprzed swoich czwartych urodzin. Wręcz uważa się przez to za dziwaczkę…


„Wszyscy wierzymy w to, czego nas uczą, prawda? Zwłaszcza jeśli nauczycielami są ludzie, którym ufamy najbardziej na świecie.”


Pomijając absurdalny wątek amnezji, który pojawia się tylko dlatego, by popchnąć fabułę do przodu, znajdujemy kolejny, który okazuje się tym „trudnym tematem”. Książka jest specyficzna. Nie każdy autor potrafi w tak lekki sposób przedstawić tabu, które nie jest omawiane przy rodzinnych obiadkach. Natasha Preston robi to w sposób lekki, nie przytłacza nas tym. Dawkuje nam szczegóły i pozwala zrozumieć, niektóre rzeczy z tym związane. I to jest oczywiście ogromny plus tej lektury. Ale pozostaje ta goryczka po tym pierwszym absurdalnym rozwiązaniu, które autorka zastosowała. Niesmak pozostaje też po cukierkowej relacji między naszymi bohaterami. Relacja Scarlett i Noah jest zbyt idealna. Oczywiście w całej tej otoczce nie rzuca się tak to w oczy, ale już po zastanowieniu można dostrzec, że jest to nierealistyczny obraz.

Już po poprzedniej książce można dostrzec, że autorka jest wielką romantyczką, która za wszelką cenę chce wpleść do swojej twórczości idealne związki. Lecz to kłóci się z tematami, które porusza. Z jednej strony mamy cukierkowe relacje, by przejść do tych szarych prawdziwych tematów. Szkoda, że nie ma w tym żadnej równowagi, bo wtedy jej powieści mogłyby trafić do szerszego grona odbiorców. Skoro dostajemy prawdziwe tematy to, dlaczego dostajemy nierealistyczne relacje? Książe na białym koniu nie istnieje, nastolatkowie to tylko wyrośnięte dzieciaki. Nie zawsze myślą dojrzale… i na pewno nie planują odległej przyszłości, w której to mają już wymarzoną pracę, szczęśliwy dom i gromadkę dzieciaków wokół siebie. Zejdźmy na ziemię. Takie rzeczy się nie zdarzają.

Podsumowując Skrzywdzoną, dochodzę do wniosku, że z autorką chyba się nie polubię… nie przemawia do mnie jej twórczość, w takim stopniu jakbym tego oczekiwała. Książka owszem jest ciekawa, ale przy całej tej otoczce zwyczajnie irytuje. Pisarka powinna przemyśleć watki, które upycha w danej powieści i wyeliminować te, które potencjalnie są absurdalne. Mniej bujania w obłokach, więcej okrutnej rzeczywistości, a będzie idealnie.



Moja ocena: 5/10
Liczba stron: 352
Data premiery: 18 lipca 2018
Wydawnictwo: Feeria Young

4 komentarze:

  1. Fajne jest to, że autorka porusza ważne tematy, ale te zbyt idealne relacje pomiędzy bohaterami mogłyby mnie trochę denerwować. Twórczości autorki jeszcze nie znam, więc myślę, że za jakiś czas jednak dam szansę tej książce i sprawdzę jak ja ją odbiorę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozostaje mi tylko poczekać na twoją opinię ;)
      Jestem ciekawa, czy pomysły autorki przypadną ci do gustu.

      Usuń
  2. Faktycznie śmieszny ten motyw utraty pamięć pierwszych czterech lat życia. Tak jakby ktoś to pamiętał? Przecież to nie ma sensu. Raczej się nie zdecyduję, bo coś czuję, że nie polubiłabym się z autorka, która ma takie pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dokładnie... autorka mogła trochę przesunąć ten wiek bohaterki, choćby do tych 8 lat. Wtedy to nabrałoby sensu.

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze ! Każdy kolejny komentarz to większy uśmiech na mojej twarzy ! Przeczytałeś pozostaw po sobie ślad !
Podoba Wam się mój blog, dodajcie go do obserwowanych i bądźcie na bieżąco :) Natomiast jeśli macie jakieś pytania, piszcie śmiało! Na wszystkie chętnie odpowiem.

Copyright © 2016 Recenzje Mystic , Blogger