czerwca 06, 2014

C.C. Hunter - Urodzona o północy

Minęło trochę czasu za nim mogłam przeczytać „Urodzoną o północy”. Jest to jedna z tych książek, którą miałam na swojej liście „muszę przeczytać”. Można byłoby się zastanawiać co mnie tak ciągło do tej książki, a mianowicie były to pozytywne recenzje, które miałam przyjemność czytać na innych blogach, ciekawy opis i oczywiście okładka, która przyciąga jak magnes. Wiem, że nie ocenia się książek po okładce, ale czasami warto na to sobie pozwolić i zaryzykować. Czy w tym przypadku warto było ryzykować? Sami się przekonajcie.

Życie szesnastoletniej Kylie legło w gruzach. Najpierw rzucił ją chłopak, później umarła jej babcia, a na końcu rozwód rodziców. Po jej nocnych koszmarach i opowieści o prześladowcy, w którą matka jej nie wierzy, musi chodzić do psychologa. Jednym słowem koszmar dla nastolatki. Niestety, to nie wszystko z czym musi się zmierzyć dziewczyna. Gdy matka odbiera ją po imprezie z komisariatu policji, wysyła ją na obóz dla trudniej młodzieży. Dziewczyna zawsze czuła się obco wśród swoich rówieśników, nigdy nie należała do żadnej paczki i miała tylko jedną przyjaciółkę. Teraz będzie musiała zmierzyć się z gorszymi problemami, bo to nie jest zwykły obóz dla trudnej młodzieży. Będzie musiała odkryć swoje pochodzenie i zaakceptować je, a także dowiedzieć się kim tak naprawdę jest jej prześladowca i czego od niej chce. Kylie jeszcze nigdy nie czuła się tak obco jak teraz. Czy to się zmieni? Czy odkryje i zaakceptuje prawdę? Kim tak naprawdę jest Kylie?


Autorka stworzyła całkiem przyjemną i lekką historię, którą bardzo szybko się czyta. Nie potrzebowałam wiele czasu aby przeczytać całą książkę, co jest dużym plusem. Dodatkowo nie mamy nawet chwili odpoczynku, cały czas się coś dzieje. Od samego początku zostajemy wrzuceni w wir wydarzeń, akcja cały czas nas zaskakuje. Już od pierwszych stron widać, że przewodnim tematem jest romans, no i oczywiście paranormalne istoty. Można byłoby uznać, że schemat zwykłej nastolatki i dwóch chłopców, którym się podoba został powielony, ale w tym momencie jest trochę bardziej oryginalnie, bo zamiast trójkąta miłosnego mamy kwadrat. Muszę stwierdzić, że bardzo spodobała mi się koncepcja zamknięcia wielu gatunków istot paranormalnych w jednym miejscu. Takie doświadczenie jest bardzo ciekawe, a jak do tej pory to nie przypominam sobie, abym już coś czytała podobnego.

Jeśli chodzi o główną bohaterkę, to wiele nie mogę jej zarzucić. Nie była to jedna z tych ckliwych nastolatek, które nagle się dowiadują o istnieniu różnych istot i skaczą z radości. Kylie się temu opierała, nie dopuszczała myśli, że może nie być normalna. Wyszukiwała różnych powodów i przyczyn, które potwierdziły by to. Niestety, przez większość czasu dużo płakała i użalała się nad sobą, co było trochę irytujące. Można ją trochę usprawiedliwiać, trudnym okresem przez który właśnie przechodziła. Miotała się między swoimi uczuciami i pragnieniami, ale na samym końcu pokazała w końcu swoją ikrę, dzięki czemu zyskała moją sympatię. Z całą pewnością długo o moją sympatię nie musiały zabiegać jej dwie współlokatorki Della i Miranda, które mają swoje pazurki i dość ostry charakterek.

Można zauważyć, że wiele wątków nie zostało rozbudowanych, jak i również niewyjaśnionych. Wydawałoby się, że to niedociągnięcia ze strony autorki, lecz wydaje mi się, że było to zamierzone działanie, którego przyczyny i owoce zobaczymy w kolejnej części. Jestem bardzo ciekawe, co przygotowała dla nas autorka, bowiem dużo znaków zapytania powstało. Muszę przyznać, że wciągnęłam się w historię i już zżera mnie ciekawość, a kolejny plus ode mnie za to, że „Urodzona o północy” jest początkiem serii „Wodospady Cienia”.

C.C. Hunter pod tym skrótem kryje się Christine Craig. Pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Urodziła się w Alabamie i mieszka w Teksasie. Gdy nie pisze, czyta, spędza czas z rodziną albo robi zdjęcia. Chętnie spotyka się z czytelnikami i opowiada o tym jak pisać.

Źródło: okładka książki



Moja ocena:  8/10
Liczba stron: 365
Rok wydania: 2014
Wydawnictwo: Wydawnictwo Feeria

16 komentarzy:

  1. Chociaż fabuła wydaję się interesujaca, to coś tak czuję, że to raczej nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdemu musi się podobać każda książka ;)

      Usuń
  2. Czytałam ją jakiś czas temu, teraz namawiam mamę aby kupiła mi drugą część :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja właśnie oczekuję listonosza z drugą częścią :D

      Usuń
  3. Tytuł bardzo ciekawy, okładka nawet też :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiele słyszałam o tej książce, tak jak Ty, czytałam dużo pozytywnych recenzji na jej temat i muszę wreszcie wziąć się za jej lekturę. Ale jak tu znaleźc czas, kiedy lista "Muszę przeczytać" ciągle się wydłuża?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ten sam problem :D
      Książek co raz więcej, a czasu co raz mniej !! :D

      Usuń
  5. Wiedziałam że Ci się spodoba! :3
    Pozdrawiam ciepło :*:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znasz mój gust !!
      Mamy w końcu bardzo podobny ;)

      Usuń
  6. Fajnie, że akcja jest wartka. Może poszukam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety jeszcze nie czytałam tej książki ale ty mnie do tego zacheciłaś rozejrze sie za nia w bibliotece

    OdpowiedzUsuń
  8. Istota Dorsey jest fakt ze autorka ma wielki talent ,ale to juz chyba mowil pewien miezrownowazony psychicznie czlowiek. Z tym ze zycie nabralo tempa i any moc pisac nalezalo zrobic wlasnie tak. To jednym slowem " wisnienka " na torcie, wszystkie jej dziela czyta sie Milusio . Mk

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe, bo na innych blogach ludzie obrzucili tą książkę błotem. No cóż, trochę bardziej mam ochotę się za nią zabrać, może wcześniej zacznę czytać. Bo, jak zauważyłaś, dziewczyna również nazywa się Kylie :)
    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze ! Każdy kolejny komentarz to większy uśmiech na mojej twarzy ! Przeczytałeś pozostaw po sobie ślad !
Podoba Wam się mój blog, dodajcie go do obserwowanych i bądźcie na bieżąco :) Natomiast jeśli macie jakieś pytania, piszcie śmiało! Na wszystkie chętnie odpowiem.

Copyright © 2016 Recenzje Mystic , Blogger