Po czasie spędzonym z książkami „Percy Jackson i Bogowie
Olimpijscy” czułam niedosyt, chciałam więcej. Wiedząc, że istnieje kontynuacja
w postaci serii „Olimpijscy herosi” wiedziałam, że długo nie wytrzymam i zabiorę
się za czytanie. Jakie są tego efekty? O tym w dalszej części recenzji.
Jason budzi się w autobusie. Nie wie kim jest i dlaczego się
tam znajduje. Obok niego znajduję się jego przyjaciel Leo i dziewczyna Piper.
Niestety on czuje, że coś jest nie tak, a jego znajomi są święcie przekonani,
że znają go od dawna. Tylko trener Hodge coś podejrzewa. Z pozoru zwykła wycieczka
przeradza się w dramat i walkę o życie. Kim jest trójka naszych bohaterów?
W Obozie Herosów nie dzieje się najlepiej. Percy zniknął i
trzeba go odnaleźć. Kolejnym powodem do zmartwień jest Olimp, który milczy od
miesiąca. Czyżby coś się działo? Co jest powodem nagłego zamilknięcia i gdzie
jest Percy? I ostatnie pytanie – co z tym wszystkim ma wspólnego Jason, Leo i
Piper?
Na początku czułam się trochę zagubiona. Byłam
przyzwyczajona do narracji jednoosobowej, zaś tu mamy narrację z trzech różnych
perspektyw. Powiem szczerze, że był to strzał w dziesiątkę. Taki sposób
pozwolił nam na zapoznanie się z innymi obozowiczami i ich obrazem, a
dokładniej powstała możliwość na bliższe zapoznanie się z daną postacią.
Dodatkowo były momenty kiedy widzieliśmy ten sam obraz z trzech różnych stron.
Jeśli mowa o bliższym zapoznaniu, mam tu na myśli dokładne cechy osobowości,
pochodzenie i wspomnienia, a także ciche myśli, którymi postać nie chwaliła się
publicznie. Jest to duży plus, choć brakowało mi mojego ulubionego herosa.
Kolejną rzeczą, przy której czułam się zagubiona była mitologia Rzymska.
Niestety, ale nie wiele z niej pamiętałam i musiałam sięgnąć po przypomnienie,
szczególnie chodziło mi o rzymskich odpowiedników greckich Bogów. Nie było to
trudne zadanie i bardzo szybko wszystko przyswoiłam, również dlatego, że autor
próbuje ułatwiać zadanie, a wszystko to pozwoliło mi na odnalezienie się w
sytuacji.
Wart wspomnieć o naszych bohaterach. Każdy z nich jest
obdarzony szczególnymi cechami, ale każdy z nich skrywa pewne tajemnice, które
mogą doprowadzić do zguby. Mimo wszystko mają coś w sobie, że nie potrafią do
końca ulec swoim słabością. Pokazują nam się od dobrej strony, ale także
poznajemy elementy ich indywidualnych tragedii życiowych. Dodając do tego
motywy, którymi się kierują, ukazują nam się małe tykające bomby. Wszystko to
podsyca niepewność i strach. A czy wrogowi właśnie o to nie chodzi, aby
poprowadzić ich do zguby i samozniszczenia? Ich zadanie nie jest łatwe. Wiara i
nadzieja, która jest w nich pokładana, może być daremna. Chyba, że sami ustalą
swoje wartości i wybiorą swój los, ale przy tak ciężkich warunkach wszystko
jest z góry przesądzone.
Autor ukazuje nam kolejną świetną historię, kolejny raz nie
można się nudzić przy jego książce, a o oderwaniu od niej, nie ma nawet co
myśleć. Każda zagadka i przygoda wchłania co raz głębiej i to w świat, który
jest nam znany, ale nie do końca. Nowi bohaterowie, nowi wrogowie i w pewnym
sensie nowi Bogowie. Wszystko to sprowadza się do niezapomnianych chwil i
emocji. A nasi dobrze już znani „starzy” herosi nie zniknęli. Są tam dalej i
czekają na swój odpowiedni moment. Po raz kolejny nie zawiodłam się na
twórczości autora. Kolejny raz mnie zaskoczył, co wydawało się być niemożliwym.
Za to wszystko chylę czoła w stronę autora.
Moja ocena: 9/10
Liczba stron: 520
Rok wydania: 2011
Wydawnictwo: Galeria Książki
Uwielbiam tę serię <3 Percy Jackson był fajny, jednak Olimpijscy Herosi mają w sobie to coś :)
OdpowiedzUsuńJa już czekam na Krew Olimpu, nie mogę się doczekać ;)
UsuńBardzo lubię serię o Percym i też w swoim czasie sięgnęłam po kontynuację w postaci Olimpijskich Herosów. Przeczytałam tylko dwie pierwsze części, na razie nie ciągnie mnie do następnych, ale kiedyś na pewno zakończę tą serię.
OdpowiedzUsuńW trzeciej zaczyna się cała zabawa, także polecam :)
UsuńNie, jednak spasuję. Percy nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńNiestety, nie każdy mus go lubić..
UsuńIdealna seria dla mojej córki
OdpowiedzUsuńNie koniecznie, dla mamy tez może być :D
UsuńDziś już drugi raz spotykam się z recenzją książki Riodrana. Nie czytałam od niego jeszcze nic, ale kurczę! Muszę sięgnąć! Jedyne co, to obejrzałam 2 części Percy'ego i byłam w siódmym niebie.
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj książkę, to w tedy zobaczysz co znaczy siódme niebo :D
UsuńO tym Percy'm to ja słyszałam dużo. Chciałabym mieć okazję przeczytać
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nadarzy się tak owa już nie długo ;)
UsuńKusisz, kusisz ;)
OdpowiedzUsuńI mam nadzieję, że cię skuszę !! :D
Usuń