Nie byłam pewna kiedy będę mogła po raz kolejny przeczytać
ostatnią cześć przygód Nory i Patcha. Nastąpiło to jednak szybciej niż się tego
spodziewałam, pokusa była bardzo silna i nie mogłam się jej oprzeć. W ten
sposób mogę zakończyć „Sagę Szeptem” swoja ostatnią recenzją, może kiedyś
powrócę do niej i przeczytam ją jeszcze raz…
Nora ma duży problem odkąd przejęła dowództwo nad armią
Nefilów. Chaos, który powstał nie pomaga dziewczynie w utrzymaniu stanowiska.
Wojna jest blisko, a ona musi wybrać, albo Patch, albo Nefile. Została celem
dla Upadłych Aniołów, a na dodatek Marcie się do niej wprowadziła. Kłamstwa się
powielają, nie wiadomo komu ufać żeby przetrwać nadchodzący Cheszwan… Jak postąpi Nor, czy uda się jej przetrwać?
Po której stronie się określi i jakie konsekwencje poniesie?
To już koniec całej tej historii, choć mogłaby dla mnie
wiecznie trwać. Wątek miłosny zawarty w tej serii, to marzenie wielu dziewcząt,
która by nie chciała takiego Patcha, cóż, pozostaje tylko marzyć…
W tej ostatniej części, cała akcja nabiera jeszcze większego
tępa. Napięcie jest niemal namacalne. Wszystko toczy się wokół przetrwania. Jak
pogodzić obietnicę, którą się zawarło i nie narazić się żadnej ze stron? Jak
dotrzymać obietnicy, aby nie stracić życia? Ciężkie wybory, które musi dokonać
Nora są niekiedy okrutne…
„Finale” spełnia wszystkie oczekiwania, nawet te
najmniejsze, nie można się nudzić, a nasza ciekawość zostaje zaspokojona pod
sam koniec. Kłamstwo i matactwo to już normalne zjawisko, ale pojawia się także
chwila na miłość. Smutek zagląda do naszych serc, bo niestety ale śmierć zbiera
swoje żniwa. Łzy same lecą po policzkach i nie chcą się zatrzymać. Czego można
chcieć więcej? Chyba niczego oprócz szczęśliwego zakończenia. Emocje po tej
części są na skraju wytrzymałości. Rozdarcie psychiczne jest nie do zniesienia.
Autorka zaserwowała prawdziwą bombę zegarową, która jest bardzo wybuchowa, a
jej okiełznanie jest nie możliwe. Jak zakończenie to tylko z hukiem.
Mam nadzieję, że nie jest to moje ostatnie spotkanie z
autorką. Dla mnie jest ona genialna. Mam także cichą nadzieję, na chociaż
krótkie opowiadanie o Norze i Patchu. Wielki niedosyt, który pozostał, na pewno
nie zostanie zaspokojony. Ja chcę więcej! Wręcz potrzebuje więcej. Jak to
możliwe, że autorka pozostawiła swoich czytelników tak bardzo nienasyconych?
Może wydawać się, że piszę głupoty, ale nie można nazwać tego wszystkiego
inaczej… Po tej historii wszystko traci swój blask i jest takie zwyczajne. Czy
kiedyś się to zmieni?
Mamy kolejną dużą zmianę głównej bohaterki, która rozpoczęła
się już w poprzedniej części, a tu osiągnęła punkt kulminacyjny. To już nie ta
sama dziewczyna. Zmieniła się na gorszę, ale jest dla niej mała iskierka
nadziei w postaci wyrzutów sumienia. Ta odmiana jest bardzo ciekawym
doświadczeniem, które dodaje wiele plusów i realności całej sytuacji, choć jej
słownictwo jest dalej bardzo ubogie i w niektórych momentach powinno być
bardziej wyszukane, bo przez to jej wypowiedzi staja się nie raz sztuczne.
Brakowało mi także jakiegoś „bum”, które pokazałoby
przemianę z człowieka w Nefila. Ten wątek był spłycony i w sumie w ogóle nie
zaakceptowany. Jej nauka również była bardzo szybka, ale to chyba ze względu na
to, że znała możliwości Nefilów i wiedziała czego może oczekiwać od siebie,
trening również czyni mistrza. Patch zrobił się bardzo nadopiekuńczy, co
troszkę było irytujące, ale z drugiej strony było bardzo uzasadnione.
Moja ocena: 10/10
Liczba stron: 424
Rok wydania: 2012
Wydawnictwo: Otwarte
Nie jestem pewna, o jakich aspektach mówisz, że czujesz się nienasycona :) jak dla mnie więcej częśći już byc nie powinno. Ale przyznam, że czytajac tę serię, krzywiłam sie czasem i myslałam sobie: "o rety, ale to głupie/ przerysowane/ zbyt słodkie" xd
OdpowiedzUsuńZbyt słodkie faktycznie mogło być :) Ale właśnie to jest takie urocze :D
UsuńCzytałam tylko pierwszą część "Szeptem" i jakoś nie korciło mnie, żeby sięgnąć po kolejne... Ale może powinnam nadrobić? :)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam Ci tą serię! Nie każdemu przypadła ona do gustu, ale mam cichą nadzieję, że zmienisz o niej zdanie :D
UsuńJestem absolutnie zadowolona z końcowej części, ale w mojej ocenie byłoby jakieś 8/10 :)
OdpowiedzUsuńKażda ocena czytelnika może się różnić :)
UsuńJestem absolutnie zadowolona z końcowej części, ale w mojej ocenie byłoby jakieś 8/10 :)
OdpowiedzUsuńKażdy ocenia inaczej :)
UsuńZakochałam się w Szeptem juz po kilku stronach, a potem było coraz lepiej. Pisane lekkim językiem z nutką humoru. Potem do tego idealny romas ze wzlotami i upadkami. Oprócz tego było tyle akcji, że nie wiem skąd autorka brała pomysły! Genialni bohaterowie, szczególnie Patch i Nora. Autorka dobrze stopniowała napięcie, tak że nie mogłam się oderwać od książki i czytałam każdą część z prędkością światła :) Lepszej końcówki nie mogłam sobie wymarzyć, chociaż czuję lekki niedosyt... dlaczego to już koniec? Przez tydzień chodziłam jak zombie, bo do pozna w nocy czytałam. Opłacało się? Tak! Uczuć jakie wywołała we mnie ta seria nie da się opisać słowami :)
OdpowiedzUsuńDaję 10/10, ciężko wytłumaczyć moją ocenę dla osob które nie czytały książki, ale ci którzy czytali i są zachwyceni na pewno zrozumieją :)