października 08, 2014

Tahereh Mafi - Sekret Julii

Po przeczytaniu pierwszej części zrozumiałam fenomen tej serii, ale nie ciągnęło mnie do przeczytania kontynuacji. W końcu, jakimś cudem, udało mi się ją przeczytać. Efekty poznacie w tej recenzji, wiem jedno i to już mogę napisać na wstępie, nie spodziewałam się tego.

Julia przebywa w Punkcie Omega.  Jej zadaniem jest trenować swoje umiejętności. Jednak ona nie umie się przystosować. Po raz kolejny się wycofała. Całymi dniami siedzi i nie wie co ma robić. Jedyną osobą, z którą rozmawia jest Adam, choć wiele czasu ze sobą nie spędzają. Adam poddaje się przeróżnym testom, aby dowiedzieć się jaki ma dar. I w tedy wszystko się zmienia. Julia zobaczyła Adama podczas testów i wpada w szał. Wojna się zbliża, a Warner nie przestaje szukać, a do tego porywa członków Punktu Omega.


Po przyzwoitej pierwszej części, spodziewałam się czegoś lepszego. Czytając „Sekret Julii” odczuwałam głęboka irytację i zniesmaczenie. To była jedna wielka męczarnia. Na każdej stronie tylko użalanie się nad sobą. Ile można czytać o kimś kto jest beznadziejny i ciągle to powtarza, a nawet ciągle beczy bez żadnego konkretnego powodu. Mogłam to zrozumieć w pierwszej części, ale w drugiej nie miało to żadnego głębszego sensu. A na dokładkę, Julia notorycznie zataja prawdę, delikatnie to ujmując. Wręcz szkodzi wszystkim wokół siebie.

Główna bohaterka to typ, który wiecznie się użala nad sobą. Wiecznie ma wiele obaw. Jest niezdolna do żadnego racjonalnego zachowania. Z nikim się nie zaprzyjaźnia, ciągle płacze i ma swój mały świat, który jest wykreowany przez jej umysł i w nim żyje. Czytając tą przepełniona stanami depresyjnymi książkę, można oszaleć. I te bełkotanie o Warnerze. Okropieństwo.

Szukam jakiś zalet w tej książce, ale nie mogę ich znaleźć. Brakuje tutaj racjonalnego myślenia. Nie ma nic, czym można byłoby się zachwycać. Jedynie tylko dzięki akcji, która jako tako się rozwija, można przyznać plusa. Sekrety wychodzą na światło dzienne, a inne postacie nabierają kształtu i nowych cech. I to by było na tyle.

W tym przypadku książka nadrabia braki okładką i renomą, która została wyrobiona poprzez pierwszą część. Nie wiem jak będzie z trzecią częścią. Obawiam się, że może być podobnie. Choć samo zakończenie jest obiecujące i daję małą iskierkę nadziei, że „Dar Julii” będzie o wiele lepszy. Może kiedyś się skuszę i sięgnę po niego. Mam tylko nadzieję, że nie jest pisany na siłę, gdzie tylko wszystko owija się w bawełnę . Podejrzewam, że nie dałabym rady znowu czegoś takiego czytać.

Najgorsza w tym wszystkim jest plątanina uczuć. Żałosny trójkąt miłosny, bez żadnych za hamowań. Zero jakiejkolwiek logiki, istny mętlik, ciągły brak poważnych decyzji i tylko żądza ciała. Inaczej nie można tego określić. I te ciągłe rozważania, za dużo wszystkiego na raz. Lubię wątki miłosne, ale ten jest żenujący. Nie wiem czym kierowała się autorka, że stworzyła taką sieć , z której ciężko coś zrozumieć. W tym przypadku można odnieść wrażenie, że Julia odda się każdemu kto będzie mógł ją dotknąć. Można mieć mętlik, ale nie taki.  To istne desperacki wariactwo. Dobrze, że nie ma tam wątków typowo erotycznych, obawiam się, że byłby to zwykły pornol, dla osób bardzo zdesperowanych.

Podsumowując, ta część jest po prostu okropna. Jakby wyciąć z niej Julię i zmienić narrację, byłaby świetna książka. Nie raz miałam ochotę kopnąć w tyłek główną bohaterkę, aby wzięła się w garść. Tego jęczenia nie da się czytać. I sama się zastanawiam, jak ja to zrobiłam, że przebrnęłam przez te wypociny.


Moja ocena: 4/10
Liczba stron: 437
Rok wydania: 2013

Wydawnictwo: Otwarte

12 komentarzy:

  1. Mi już pierwsza część nie przypadła do gustu - dałam jej 4/10. Nie trawie tej serii, nie mam pojęcia, dlaczego jest taka popularna. Fabuła jest mdła, a Julia to najgorsza bohaterka, z jaką miałam wątpliwą przyjemność spotkać się całym moim czytelniczym życiu.
    Nie mam zamiaru czytać drugiej części, szczególnie, że jest tak słaba jak pierwsza, czego mogę się domyślić z tej recenzji.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz czego żałować! Sama nie rozumiem, o co chodzi z tą serią... Julia to porażka...
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Mnie już pierwszy tom nie zachwycił, dlatego wciąż waham się czy sięgać po kontynuację

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie możesz sobie odpuścić, nie będziesz tego żałować :)

      Usuń
  3. Hmmm...ja uwielbiam tę serię, zwłaszcza ostatnią część. Ale nie każdemu spodoba się każda książka. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, kiedyś może przeczytam "Dar Julii", ale nie wyczekuje tego momentu...

      Usuń
  4. Ja pierwszego tomu nie mogłam strawić, odpuszczam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. książka bardzo mi się podbała, jeśli znajdę czas chcę przeczytać trzecią część :)
    pozdrawiam, zwariowana książkoholiczka

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham tę serię, nie mam pojęcia, dlaczego tak nie przypadła Ci do gustu ;_; Trzecia część jest najlepsza, dlatego sięgnij koniecznie po "Dar Julii" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuję, ale nic nie obiecuję... Seria mnie drażni, choć nie jestem osobą, która łatwo odpuszcza... Pewnie kiedyś się skuszę :)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze ! Każdy kolejny komentarz to większy uśmiech na mojej twarzy ! Przeczytałeś pozostaw po sobie ślad !
Podoba Wam się mój blog, dodajcie go do obserwowanych i bądźcie na bieżąco :) Natomiast jeśli macie jakieś pytania, piszcie śmiało! Na wszystkie chętnie odpowiem.

Copyright © 2016 Recenzje Mystic , Blogger