To już moje szóste spotkanie z tym autorem. Do tej pory byłam zadowolona z możliwości
czytania jego twórczości. Cały czas pamiętam o tym, że czytam w odwrotnej
kolejności jego książki. W tym momencie jest to druga książka, którą wydał i
jak to czasem bywa, nie musi ona być od razu arcydziełem.
Czarek wyjeżdża na studia do Rosji. Są to lata
siedemdziesiąte XX wieku, panuje tam komuna i spartańskie warunki. W Polsce
pozostawia swoją dawną miłość, która nagle zniknęła z jego życia, pozostały mu
tylko wspomnienia. Początki w obcym kraju zawsze są trudne, ale człowiek
najlepiej uczy się życia w trudnych warunkach. Również pamięć z czasem da się
oszukać…
Agnieszka przeprowadziła się z Warszawy do Radomia. Tu
zaczyna na nowo swoje życie wraz ze swoją córką Martą. W pracy poznaje Jarka i
z czasem zaczynają się spotykać. Jednak serce nie sługa i nie chce kochać, bo
tak należy, bo wciąż może kochać innego…
Jak już wspominałam na samym początku nie każda książka musi
być arcydziełem. Jednak mamy tutaj wiele plusów i pewne przesłanie. Do plusów
możemy zaliczyć język, którym została napisana. Czasami można się uśmiać w
szczególności z dopisków autora, innych mogą one irytować. Morał zawarty w
treści jest najstarszym z możliwych, pewnie nie raz go słyszeliśmy od swojej
babci. Nie mnie jednak jest to niewymagająca lektura, która urozmaici nam
wieczór, dodatkowo bardzo szybko się ją czyta, a nasi bohaterzy są bardzo
dobrze zobrazowani, przez co stają się bardzo realni.
Czarek to typ uczuciowego chłopaka, który po stracie swojej
pierwszej miłości, nie umie się na nowo zakochać. Przelotny romans to tyle co
może zaoferować innej dziewczynie. Tak było dopóki w jego życiu nie pojawiła
się Aneta. Z chłopca, który nie wyobrażał sobie, aby mógł wykonywać prace
fizyczne, staje się mężczyzną, który podejmie się każdego zadania. Jednak jest
coś, co zawsze będzie go gnębić, ale kto nie ma swoich demonów życiowych.
Zastanawialiście się kiedyś nad przeznaczeniem, nad tym co
jest nam pisane, a może to jednak my jesteśmy panami swojego losu, a
przeznaczenie nie istnieje? To jest bardzo ciekawe zagadnienie, które można
rozważać na milion różnych sposobów, z jednej strony to my kierujemy swoim
życiem, jednak z drugiej strony, to nie możemy oszukać swoich uczuć i pragnień,
jest to silniejsze od nas. Więc w jaki sposób możemy kierować swoim życiem
skoro nie możemy zapanować nad swoimi uczuciami? Ile jest prawdy w powiedzeniu,
że stara miłość nie rdzewieje? Wszystko składa się na to, że jednak jest nam
coś pisane i przed przeznaczeniem nie uciekniemy, nawet gdybyśmy się nie
wiadomo jak starali.
Autor po raz kolejny świetnie ukazuje nam relacje
damsko-męskie. Tym razem poznajemy kobiety bezpośrednie, które wiedzą czego
chcą od życia, za to mężczyzn ukazuje od ich wrażliwej strony, jednak czy faceci
mają ją na pewno, tego wam nie powiem, bo sama nie znam odpowiedzi na to
pytanie.
\
Moja ocena: 6/10
Liczba stron: 192
Rok wydania: 2005
Wydawnictwo: Borgis
Przeczytałabym dla samego imienia Czarek ;D O tak, ja się nad przeznaczeniem zastanawiam przynajmniej raz w ciągu dnia i jest to szalenie interesujące, bo w sumie ciężko dojść do jakiegoś wniosku ^
OdpowiedzUsuńDo imion nie przywiązuje szczególnej uwagi ;) Sam temat przeznaczenia jest bardzo, bardzo ciekawy i chyba nigdy nie da się tego dokładnie zbadać...
Usuń