lipca 07, 2014

Rick Riordan - Olimpijscy Herosi. Znak Ateny

Tym razem nie będę się usprawiedliwiać i pisać dlaczego sięgnęłam tak szybko po kolejną część „Olimpijskich Herosów”. Każdy kto przeczytał dwa poprzednie tomy, powinien wiedzieć dlaczego tak mnie ciągnie do tej serii. Jeżeli nie czytał, zawsze może przeczytać moje recenzje poprzednich części i mam nadzieję, że w tedy zrozumie. Wiem jestem wredna i mam nadzieję, że mi to wybaczycie.

Nadszedł czas aby Annabeth  zobaczyła się w końcu z Percy’m. Jest pełna obaw, co do przebiegu całego spotkania w rzymskim obozie, nie wiadomo jak ich przyjmą, a może raczej ich zestrzelą? I ten „Znak” od jej matki, cały czas ciąży jej w kieszeni, a wspomnienie kłótni wciąż boli. Dziwny, zimny dreszcz na karku, to już nieodłączny towarzysz Annabeth, co on może oznaczać? Wszystko byłoby dobrze, nawet mogliby się pojednać z Rzymianami, tak dobrze im szło i nagle wszystko musiało się popsuć… Leo zaczął strzelać w Nowy Rzym, nawiązała się walka i koniec rozejmu. W takim razie co będzie z misją? Miało być ich siedmioro, a teraz wszystko się popsuło? Czy uda im się powstrzymać Gaję przed przebudzeniem? Kto będzie uczestniczył w misji? Jakie zadanie ma przed sobą Annabeth i o co chodzi z tym „Znakiem Ateny”? Walka rozpoczyna się na dobre, czasu co raz mniej, a pytań bez odpowiedzi, co raz więcej. Ich droga nie będzie łatwa, rozwścieczeni rzymianie łatwo im nie odpuszczą, a potwory to chleb powszedni…


Na tą chwilę chyba najbardziej czekałam, a dokładniej na moment spotkania herosów i pojednanie dwóch wrogich obozów, ale to wszystko byłoby piękne, by mogło być prawdziwe. Szukając plusów w całej tej sytuacji, można stwierdzić, że jest o wiele trudniej i ciekawiej. Mimo wielu problemów, które mają na głowie, dołączyli do nich rzymianie, którzy ich ścigają. Kolejna przepowiednia, którą Annabeth usłyszała od harpii, na pewno dotyczy jej osoby, co tylko oznacza kolejne problemy, a pokój między obozami zależy tylko od niej. Jednym słowem nie da się tego wszystkiego opisać. Dzieje się tak wiele, że po prostu trzeba to przeczytać.

Mimo swojej obszerności, książkę przeczytałam w jeden dzień. Siedziałam z zapartym tchem czytając stronę po stronie, nie dając nikomu wyrwać się z transu. Emocje były tak ogromne, że nie mogłam się powstrzymać, a każdy kto próbował mi przerwać, spotkał się z dużym oporem z mojej strony, prowadzącym do kłótni. Są książki, których nie da się odłożyć na bok, w tedy zawsze się mówi tylko jeszcze jeden rozdział i właśnie z taką książką mamy tutaj do czynienia. Porównując poprzednie części, to owszem „Zagubiony heros” i „Syn Neptuna”, również miały taką siłę przyciągania, ale nieco słabszą, dopiero w tej części zaczyna się prawdziwa zabawa. Akcje jest tutaj tak bardzo rozbudowana, nawet na chwilę nie opada, nie ma chwili wytchnienia, ciągle się coś dzieje i ten niesamowity klimat, który to wszystko otacza. Nowe miejsca, tak bardzo mroczne, ciągła zmiana relacji/narratorów, to coś niesamowitego. Ta książka jest doprowadzona do perfekcji, o którą tak trudno w wielu przypadkach. Jestem tylko ciekawa czy następna część utrzyma ten sam poziom.

Chyba już sami rozumiecie, co jest takiego w tej serii, że aż tak bardzo przyciąga do siebie. Nie mogłabym przejść obojętnie wobec tak dobrej książki, nie wspominając o tych ciągłych emocjach i wspaniałej zabawie, która nam towarzyszy podczas czytania. Autor miał świetny pomysł, który bardzo dobrze wykorzystał. Mam nawet wrażenie, że bawi się nami czytelnikami i pewnie sprawia mu to wielką przyjemność. My obgryzamy paznokcie, za nim przebrniemy przez całą książkę (osobiście nie obgryzałam) jednak gra jest warta, przysłowiowej świeczki. A najgorsze jest w tym wszystkim to, że zostajemy na sam koniec, z milionem pytań i wielką chęcią na kolejną część. Aby to zaspokoić, nie ma wyboru, trzeba zapoznać się z kolejnym tomem przygód młodych herosów.



Moja ocena: 10/10
Liczba stron: 528
Rok wydania: 2012

Wydawnictwo: Galeria Książki

14 komentarzy:

  1. czytałam, bardzo mi się podobała :)
    zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno wpadnę ;)
      Mi również się podobała :)

      Usuń
  2. Nie mogę za bardzo wczuć się w klimat tej części, bo nie miałam w rękach poprzednich, ale czytając, z jakim entuzjazmem o nich mówisz - no chyba muszę po nie sięgnąć. Oby się okazały takie dobre, jak mówisz! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas zabrać się za obie serię ;)
      Mam nadzieję, że Ci się spodobają :)

      Usuń
  3. Jak wspominałam, nie dla mnie, ale cieszę się, że Ci się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham tę serię całym sercem <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie osobiście następny tom znacznie bardziej się podobał , był ciekawszy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następny tom jest obłędny, ale o tym już niedługo :)

      Usuń
  6. O, to kolejna pozytywna recenzja tej serii, jaką dziś czytam, więc i ochota na lekturę coraz większa. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U wież mi, już najwyższy czas aby się za nią zabrać :D

      Usuń
  7. Jakoś mi nie po drodze z tą serią :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze ! Każdy kolejny komentarz to większy uśmiech na mojej twarzy ! Przeczytałeś pozostaw po sobie ślad !
Podoba Wam się mój blog, dodajcie go do obserwowanych i bądźcie na bieżąco :) Natomiast jeśli macie jakieś pytania, piszcie śmiało! Na wszystkie chętnie odpowiem.

Copyright © 2016 Recenzje Mystic , Blogger