No i właśnie przeszedł czas na moją recenzję dwunastego
tomiku „Ataku Tytanów”. Ach, jak to szybko wszystko zleciało. A jeszcze
pamiętam, jak do moich rąk trafiła część numer jeden, od tego czasu trochę
minęło, a ja czuję jakby, to było wczoraj. Powoli zbliżamy się do tego momentu,
w którym będę musiała czekać na kolejne części. Wy już powoli możecie zacząć
świętować i cieszyć się z tego stanu rzeczy, ale ja powoli zaczynam rozpaczać,
bo tylko jeden tom dzieli mnie od chwili, w której będę usychała z tęsknoty.
Jak o tym pomyślę, to już mi się łzy do oczu cisną.
Tożsamość tytana kolosalnego i opancerzonego została
ujawniona. W szeregach zwiadowców ukrywał się dwóch największych wrogów
ludzkości. Niestety, udało im się porwać Erena i Ymir. Żołnierze są zmuszeni
wyruszyć na ratunek uwięzionym, a ich szeregi zasila żandarmeria. Tymczasem
Ymir chyba przeszła na stronę wroga! Czyżby Eren pozostał już tylko na łasce
tej trójki?
Co stanie się z Ymir i Erenem?
Czy ktoś zdoła ich uratować?
Co tak naprawdę planuje Ymir?
Dzwońcie po karetkę! Mam zawał! Moje serducho nie jest w
stanie unieść większego ciężaru. To już dla mnie za dużo, chciałabym odpocząć
choć przez chwilę. Czy jest możliwe, abym dostała taką króciutką możliwość
odetchnięcia i przetrawienia tego wszystkiego, co wydarzyło się w tej części?
Jakoś jeszcze do mnie to nie dociera. Stanowczo za dużo się wydarzyło, a tyle
jeszcze pewnie przede mną… Już boje się tego, co będzie dalej. Autor nie
próżnował, choć… dobra, lepiej tego nie piszę, bo znając życie, jak to zrobię,
to będzie całkowicie na przekór. Wizja Isayamy już na ten moment przyprawia
mnie o zawrót głowy, więcej wrażeń chwilowo nie potrzebuję…
„ – Wszyscy za mną! Tytanami się nie przejmować, niech nas gonią!
- Erwin ty draniu…! Znów mamy robić za przynętę!?
- Wcale nie!!! Żandarmeria walczy bardzo dzielnie! Po prostu spełnijcie swój żołnierski obowiązek!”
- Erwin ty draniu…! Znów mamy robić za przynętę!?
- Wcale nie!!! Żandarmeria walczy bardzo dzielnie! Po prostu spełnijcie swój żołnierski obowiązek!”
Ymir to jedna z najbardziej tajemniczych postaci w całym
świecie „Ataku Tytanów”. Nie wiele tak naprawdę o niej wiem. Wycofana z
towarzystwa, dbająca tylko o swoje dobro. Silna i bezwzględna. Zadziorna i
pyskata. Jedyną osobą, na której jej zależy, jest Christa, to znaczy Historia.
To dzięki niej słodka blondyneczka znalazła się wśród najlepszej dziesiątki.
Cały czas się o nią troszczyła, ale ta dziwna łącząca ich więź, wydaje się być
niebezpieczna. Możliwe, że robiła to tylko dla własnych korzyści, lecz czy na
pewno? Wokół jej osoby są same niewiadome. Skąd się wzięła? Dlaczego potrafi
zmieniać się w tytana? Ile ma lat? Jak brzmi jej nazwisko? Dziewczyna zagadka.
Choć teraz, już część z tych pytań ma swoje odpowiedzi.
No cóż, liczyłam na lepsze wyjaśnienia, ale jak widać, na to
trzeba jeszcze poczekać, w sumie to nawet się tego spodziewałam. Patrząc przez
pryzmat tego, ile potencjalnie ta seria ma trwać, to było wiadome, że znów
dostanę więcej strzępków informacji, niż prawdziwych powodów. I tak jestem
usatysfakcjonowana, dobrze, że nie nastawiałam się na coś innego, bo mogłoby
być gorzej. Jakiś obraz mi się już wyklarował, mój mózg ciężko pracuje i
ustawia wszystko w odpowiedniej kolejności. I dochodzę do ciekawych wniosków…
Ach! Ciekawe, czy będą trafne. Swoich hipotez nie mogę wam zdradzić, nie byłoby
całej tej zabawy, ale z chęcią poznałabym wasze. Tylko proszę bez spoilerów!
Nie chcę za wiele wam zdradzać. Powiem tak, znów leje się
krew, giną osoby, które były od samego początku w tej serii. Inni zostają
ciężko ranni. Tym razem nie odczuwałam przy tym jakichś większych emocji, może
dlatego, że nie były to moje ulubione postacie. Co najbardziej w tym
zaskakującego, to cała taktyka, którą obrali zwiadowcy wraz z żandarmami.
Rozumiem, że generał Smith często posiada genialne plany i jest bezwzględny w
ich realizacji, ale wszystko ma swoje granice. Nie chciałabym być żołnierzem, pod
jego dowództwem. Już bym wolała skoczyć z jakiegoś mostu, byłoby prościej. Ten
człowiek mnie przeraża. Biedni zwiadowcy, żal mi ich.
Moja ocena: 9/10
Liczba stron: 192
Data premiery: 25 listopada 2016
Wydawnictwo: J.P.Fantastica
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze ! Każdy kolejny komentarz to większy uśmiech na mojej twarzy ! Przeczytałeś pozostaw po sobie ślad !
Podoba Wam się mój blog, dodajcie go do obserwowanych i bądźcie na bieżąco :) Natomiast jeśli macie jakieś pytania, piszcie śmiało! Na wszystkie chętnie odpowiem.